Strona:PL Limanowski - Prawa Platona.djvu/3

Ta strona została uwierzytelniona.

5040. Jest to liczba dowolna, która podobała się filozofowi greckiemu z powodu swej ogromnej podzielności, ponieważ może się dzielić bez reszty przez 60 różnych liczb. Ile jest rodzin, tyle jest równych co do wartości cząstek ziemi. Każda fila dzieli się na drobniejsze jeszcze grupy, na 8 włości albo miasteczek (ϰῶμαι) na demosy (δήμοι) i bractwa (φρατρίαι), które to ostatnie działy nasz prawodawca nie zdaje się rozróżniać. Jest to podział niejako odwzorowany z państwa ateńskiego, w którem nie 12, ale 10 fil istniało.
Posiadłość ziemska nie może być ani dzieloną, ani powiększaną, ma zawsze pozostawać w tym zakresie, jaki jej pierwotnie wyznaczono. W tym celu majątek nieruchomy odziedzicza tylko jeden z synów, podług wyboru ojca. W razie braku męzkiego pokolenia, posiadłość ziemska przechodzi do jednej z córek czyli raczej do jej męża, którego ojciec sam wybiera. Jeżeli małżonkowie nie mają potomstwa, wówczas ziemski majątek odziedziczają najbliżsi krewni, i to w ten sposób, że najbliższy krewny płci mezkiej żeni się z najbliższą krewną zmarłego i staje się właścicielem. Majątek ruchomy wolno naczelnikowi rodziny dzielić podług swego upodobania pomiędzy swe potomstwo. W szczegółach swych prawo dziedziczenia i prawo określające stosunki familijne, przypomina podobne prawa obowiązujące w społeczeństwie ateńskiem, z tą wszakże różnicą, że ojciec nie ma prawa dowolnie wydziedziczać swych synów.
Ustanawia się podział ziemi i niezmienność cząstek w tym celu, ażeby zaprowadzić pewną równość majątków. Wprawdzie najlepszy ustrój, podług Platona, jest ten, przy którym panuje zupełna wspólność; atoli wspólna własność i wspólna uprawa roli wymagają czegoś więcej aniżeli to, co przedstawia obecny rodzaj ludzki, jego uobyczajenie i oświata. (Ks. V. cap. 10.) Każdy, któremu los wyznaczy posiadłość ziemską, powinien ją uważać jako wspólne dobro całego państwa, a że stanowi jego ojczyznę, powinien czcić ją więcej, aniżeli matka swoje dzieci. (Ks. V. cap. 10).
Z wyjątkiem niewolników i cudzoziemców, prawodawca usiłuje zachować o ile można większą równość pomiędzy obywatelami państwa. W tym celu stawia rozmaite tamy wzbogacaniu się pojedyńczych osób. Uważając każdą posiadłość ziemską jako własność całego państwa, prawodawca stanowi, ażeby cały plon dzielono na 12 części t. j. stosownie do liczby gmin czyli fil. Następnie każda z tych części ma uledz potrójnemu działowi: dwie trzecie części przeznaczają się na wspólne obiady i na utrzymanie niewolników i bydła, pozostała zaś trzecia część sprzedaje się zamieszkałym w kraju cudzoziemcom. Nikomu nie wolno posiadać ruchomego majątku więcej nad poczwórną wartość cząstka ziemskiego, wszelka nadwyżka staje się własnością państwa. Majątek każdego powinien być wykazany właściwym władzom. Ktoby zataił część jaką, ponosi karę, tracąc przytem część pewną mienia; a kto przyczyni się do wykrycia ukrytego majątku, otrzymuje