Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/116

Ta strona została przepisana.

szcza podczas pobytu w Paryżu, zetknął się z wyznawcami rozmaitych teoryj socjalistycznych. Z chciwością czytał wszystko, co pisano w tym przedmiocie. Szkoła falansterska wywarła na nim największe wrażenie. Z Wiktorem Considérant’em, Hipolitem Renaud, Toussenelem i innemi, z któremi poznał się wówczas, zawiązał następnie serdeczne stosunki. Wróciwszy do swojej wioski rodzinnej, Godin ożenił się z córką rzemieśnika, która mu przyniosła 4.000 franków w posagu. Z tym małym kapitalikiem zaczął się dorabiać majątku. Założył fabrykę pieców i piecyków żelaznych. Przez długi czas był sam patronem i sam robotnikiem, posługując się tylko najgrubszą robotą jednego lub, co najwięcej, dwóch pomocników. Tymczasem posłużyło mu szczęście, wprawdzie nie bez własnej jego zasługi. Zaczął bowiem pierwszy używać żelaza lanego, zamiast blachy, i nadał piecykom gustowniejsze i dogodniejsze kształty. Popyt na jego wyroby coraz się powiększał: w 1846 r. zatrudniał on trzydziestu już robotników. Widząc rozrost swojej fabryki, przeniósł on warsztaty do miasteczka Guise, położonego przy wielkim trakcie. To wpłynęło jeszcze bardziej na powiększenie się odbytu wyrobów, i fabryka Godin’a stała się pierwszorzędną w Europie. Wierny swoim przekonaniom socjalistycznym, Godin hojną ręką wspierał przedsiębiorstwa falansterczyków i, kiedy w 1851 r. postanowili oni założyć wzorowy falanster w Teksasie, dał 100.000 franków na wykonanie tego dzieła. W 1871 r. był wybrany do parlamentu, lecz przekonawszy się, że więcej tam walczono o interesy stronnictw, aniżeli istotnie myślano o potrzebach narodu, w 1876 r. stanowczo uchylił się od kandydowania do ciała prawodawczego. Straciwszy na początku stycznia 1888 r. jedynego syna, który miał go zastąpić w pracy społecznej, uczuł to dotkliwie i 15 tegoż miesiąca sam skonał.
W r. 1859 Godin zaczął budować pałac robotniczy, który nazwał familisterem. Zanim przystąpił do tej budowy, zwiedził kolonie robotnicze w rozmaitych miejscowościach (w Belgii, w Denain, Anzin, w Mulhuzie, Kolmarze i t. d.) naradzał się z wielu budowniczemi i ostatecznie przyszedł do tego przekonania, że budowa zbliżona do falansteru furjerystycznego istotnie przedstawia najwięcej warunków wygody i najwięcej sprzyja życiu towarzyskiemu. Budowano pałac przez lat kilkanaście, podług troskliwie obmyślanego planu. Koszta budowy wyniosły przeszło milion franków: Lewe skrzydło pałacu było już gotowce w 1860 r. a w 1861 r. pewna część robotników wprowadziła się do niego na mieszkanie. W 1871 r. Godin ogłosił drukiem dzieło p. t. Solutions sociales, w którem dokładnie opisuje instytucją familisteru i wykłada swoje poglądy społeczne. Zdaniem autora, nie tylko wytwarzanie i podział potrzebują dobrej organizacji, ale wymaga jej także spożycie. Jest to błędem mniemać, jakoby spożycie było sprawą indywidualną. Postęp produkcji zależy od dobrej