Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/161

Ta strona została przepisana.

Parlament wespół z komisją uznał za potrzebne, dla rozwiązania kwestji społecznej, następujące środki:
1) utworzenie ministerjum pracy;
2) utworzenie ministerjum postępu, ktoremuby polecono: a) nabycie kolei żelaznych i kopalni, b) przeistoczenie Banku Francji w Bank państwowy, c) scentralizowanie wszystkich ubezpieczeń, d) założenie rządowych magazynów, w którychby wytwórcy składać mogli swe towary i otrzymywaliby za nie kwity, mające w obiegu wartość pieniężną, e) otworzenie pomniejszych bazarów, w których odbywałaby się wyprzedaż cząstkowa;
3) utworzenie funduszu specjalnego dla budżetu robotniczego z zysków, otrzymywanych przez koleje żelazne, kopalnie, bank, asekuracje, składy towarowe i bazary;
4) dostarczanie kredytu stowarzyszeniom robotniczym i koloniom rolniczym z przychodu budżetu robotniczego, po rocznem opłaceniu procentów i umorzeniu pewnej części pożyczonego przez państwo kapitału;
5) udzielanie kredytu państwowego tym tylko stowarzyszeniom robotniczym, któreby się organizowały na zasadzie solidarności braterskiej.
Organizacja stowarzyszeń robotniczych, wskazana we wnioskach zgromadzenia luksemburskiego, jest taka sama, jaką podaje Blanc w swojem dziełku o organizacji pracy. Czy propozycje te możliwe były do zrealizowania? Posłuchajmy, co w tym przedmiocie mówi znakomity ekonomista angielski, John Stuart Mill. «Na prawdę — powiada on — we wnioskach luksemburskich nic nie ma takiego, coby tłómaczyło ten szalony strach, jaki wzbudza z obu stron kanału La Manche złowroga nazwa socjalizmu. Wydaje się zupełnie słusznem żądanie, ażeby rząd przez udzielanie pożyczek, i to w granicach rozsądnych, ułatwiał zakładanie spółek przemysłowych, opartych na zasadach socjalistycznych. Gdyby nawet przedsięwzięcie to nie miało się udać, to i w takim razie należałoby wykonać tę próbę. Robotnicy bowiem nigdy nie uwierzą, ażeby nie miało się ono udać, dopóki im oczywistego nie da się dowodu na to. Dadzą się oni przekonać wówczas tylko, kiedy się zrobi wszystko możliwe w tym względzie. Wreszcie już ze względu na to, że czynione usiłowania w tym kierunku rozwinęłyby wysokie przymioty moralne, i że z niepowodzenia nawet wypłynęłaby ważna z tego nauka, wartoby wydać na doświadczenie narodowe tego rodzaju te miliony, które idą na rozmaite przedmioty, obejmowane zwykle nazwą wychowania ludowego».[1]

Robiono powszechny w obozie nieprzyjaznym socjalizmowi zarzut, że parlament pracy wraz z komisją zajmował się jedynie gadaniną i ża-

  1. Westminster and Foreign Quarterly Review, kwiecień 1849 r.