Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/179

Ta strona została przepisana.

rakteru i właściwej fizjonomii».[1] Dla czego podział sztuczny Francji na departamenty, ma być uważany za środek pomocniczy, nie wiadomo. Skoro centralizacja mogła być pożyteczną dla Francji, dla czego miała ona być bezwarunkowo szkodliwą dla Włoch? «Wasze Włochy scentralizowane — wołał Proudhon we dwadzieścia lat później — wzbudzają litość i nabawiają nas kłopotu; są dla nas antypatyczne, reakcyjne, i nie chcemy ich za nic. Wolimy widzieć je przez sto lat jeszcze austrjackiemi, burbońskiemi, papieskiemi, muratowskiemi, nie wiedzieć jakiemi: zachowają przynajmniej swe kadry».[2] Pomimo tej rażącej niekonsekwencji, Proudhonowi zdawało się, że federalizm jego datuje się od 1840 r.[3].
W tem, co mówi Proudhon o ekonomii politycznej i historji, spotykamy się często z myślami Saint-Simona. Czy to była reminiscencja tylko mimowolna, czy też skutek podobieństwa stanowiska teoretycznego? Saint-Simon był w gruncie industrjalistą, który doprowadził system industrjalny do socjalizmu. Proudhon, nie mający tego geniuszu co Saint-Simon, ani tej rozległej nauki, ani tej logiczności myśli, widząc przed sobą dwa systemy: industrjalny i socjalistyczny, porównywał je, oceniał i, nie mogąc zdecydować się ani na jeden ani na drugi, zajął stanowisko chwiejne, chyląc się jednak raz po raz, z powodu swych sympatji, więcej ku socjalizmowi. Pomimo pozornej stanowczości i absolutności jego twierdzeń, daje się to widzieć we wszystkich jego dziełach, a przedewszystkiem w Le système des contradictions économiques.

Najważniejszą zasadą w ekonomii politycznej zdaniem Proudhona — jest podział pracy. Zasada ta, którą zawdzięczamy Adamowi Smithowi, «przyczyniła się, od pięćdziesięciu lat, bardziej do postępu nauki społecznej, aniżeli przez dwadzieścia stuleci: Polityka Arystotelesa, Ekonomika Ksenofonta, Rzeczpospolita i Prawa Platona, kodeks Justyniana ze wszystkiemi komentarzami prawników, Utopia Morusa, romans Fenelona, Duch praw Monteskiusza i Umowa społeczna Rousseau’a; wszystko, co lepszego zawierają doktryny Saint-Simona, Fouriera i komunistów, wypływa z tego prawa».[4] Oczywiście jest to przesada, chociaż niezaprzeczenie Smith wyświadczył nauce wielką korzyść, wykazując doniosłe znaczenie podziału pracy. Po Smith’cie drugi ekonomista, markiz Germain-Garnier — zdaniem Proudhona — sformułował drugie ważne prawo: prawo siły kolektywnej, obejmując niem wielkie korzyści pracy stowarzyszonej. Garnier jednak — jak się zdaje — nie widział wielkiego związku, jaki istnieje

  1. De la création de l’ordre str. 130.
  2. Nouvelles observations sur l’unité italienne (Paris, 1865), str. 68.
  3. Princ fédér. str. 79.
  4. De la création etc. str. 243.