Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/186

Ta strona została przepisana.

wnioskodawca — i nie rozwiązywał wcale kwestji społecznej, ale mógł ułatwić jej rozwiązanie i zaradzić wielu niedogodnościom. Chodziło więc tylko o to, czy projekt był praktyczny, czy nie narażał na niebezpieczne kolizje. Prawdopodobnie większość Zgromadzenia Narodowego odrzuciłaby wniosek, gdyby nawet nie nasuwały się żadne wątpliwości co do jego praktycznego zastosowania. Trzeba jednak przyznać, że w takiej formie, w jakiej był przedstawiony, wcale nie wzbudzał zaufania. Mowa, która miała go poprzeć, do reszty go dobiła: z jednej strony niepotrzebnie podrażniła do najwyższego stopnia namiętności stronnictwo reakcyjnego, z drugiej zaś strony wprawiła w kłopot stronnictwo demokratyczno-socjalne. «Część Góry — pisze sam Proudhon — zawstydzona, przestraszona, uciekła, nie chcąc potępić swego spółwyznawcy».[1] Flocon czynił mu następnie wyrzut, że to on swoją mową spowodował usunięcie z konstytucji zasady prawa do pracy. Niezaprzeczenie, że wystąpienie Proudhona w parlamencie wiele zaszkodziło sprawie socjalizmu. Tymczasem w swojej zarozumiałości głosił on, że «31go lipca rzeczpospolita demokratyczno—socjalna otrzymała sakrament bierzmowania, tak samo jak 26-go czerwca otrzymała sakrament chrztu!».[2] Odtąd jednak nie występował już czynnie w parlamencie. «Moje milczenie — powiada, stając na szczudła — było najpożyteczniejszą i najrozumniejszą czynnością w zawodzie politycznym. Głosowanie moje było prawie zawsze przeczące».[3]
Z powołania Proudhon był dziennikarzem: na tem polu był silny. Nowe jego pismo, «Le Peuple», z początku tygodniowo, później codzienne, miało powodzenie. Od 1 grudnia 1848 r. do 28-go marca 1849 r. liczba tłoczonych egzemplarzy podniosła się z 12,000 na 50,000[4].

Widząc powodzenie dziennika, Proudhon postanowił przystąpić do zrealizowania swojej myśli banku ludowego, z którą się nosił już od dawniejszego czasu. Popierali go w tem inni socjaliści a zwłaszcza furjeryści, jak Juliusz de Chevalier i Ramon de la Sagra. Wprawdzie widzieli oni jednostronność Proudhona, który mniemał, że samo ułatwienie kredytu rozwiąże zagadnienie społeczne, ale sądzili, że raz postawiwszy bank ludowy na nogi, da się następnie z nim połączyć organizacja wytwarzania i spożycia. Z tych też powodów zgodzili się popierać założenie banku ludowego niektórzy członkowie byłej komisji stałej luksemburskiej. Sam Proudhon wreszcie przystał na takie widzenie rzeczy. W końcu stycznia 1849 r. podpisano akt założenia banku ludowego. Teoretyk anarchizmu

  1. Les conf. d’un révol. str. 164.
  2. Oeuvres complètes. T. XVIII. str. 95.
  3. Les conf. d’un révol. str. 220.
  4. Oeuvres com. de P. J. Proudhon. XVIII, str. 88.