Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/212

Ta strona została przepisana.

w gruncie polityczny i skierowany przeciwko rządom despotycznym, a wiec zmuszony osłaniać się tajemnicą i pracować w spisku. Stan istniejący rzeczy w Europie zmuszał niejako do dwóch programatów, w pewnej mierze odmiennych, i do dwóch sposobów działania. Tego nie zrozumiano odrazu, czy też nie chciano otwarcie wyznać. Stąd powitały bękarcie programaty i chęć zastosowania pewnych sposobów działania na nieodpowiednim gruncie. Bakunin z teorji proudhonowskiej odrzucił mutualizm, oświadczył się stanowczo za kolektywizmem, ale przyjął chętnie jego dawniejszy anarchizm, ponieważ łatwo dawały się nim osłonić jego polityczne burzące dążności. Wreszcie zaznaczył to wyraźnie na kongresie bazylejskim Towarzystwa Międzynarodowego w 1869 r., mówiąc o zniszczeniu wszystkich państw narodowych i terytorjalnych i utworzeniu na ich ruinach państwa międzynarodowego robotników.[1] Bakunin nie mógł być szczerym anarchistą, w rozumieniu proudhonowskiem, już dla tego, że był zwolennikiem scentralizowanej i żelaznej dyktatury, wprawdzie na czas trwania rewolucji, jak tego stanowczo dowodzą jego list do Hercena, pisany z Irkucka w obronie Murawijewa Amurskiego,[2] i jego tajny projekt działania socjalno-rewolucyjnego związku: Alliance.

Zapatrując się z tego punktu na działalność Bakunina, zrozumiemy łatwo jej popędy niecierpliwe, jej niekonsekwencje i jego walkę przeciwko Radzie Ogólnej Towarzystwa Międzynarodowego. Listy do pewnego Francuza, pisane podczas wojny francusko-niemieckiej w 1870 r., utwierdzają w powyższem ocenieniu działalności znakomitego rewolucjonisty. Nie wierząc, ażeby regularne działania wojenne zdołały odeprzeć najazd, Bakunin mniemał, że ocalić Francją można było tylko przez wywołanie powszechnego masowego zbrojnego powstania robotników i włościan. Uzbrojenie i poruszenie ludu całego — zdaniem jego — nie tylko wyparłoby najazd z granic Francji, ale nadto dokonałoby rewolucji społecznej, albowiem runęłoby w tych warunkach państwo, podtrzymujące dzisiejszy ekonomiczny ustrój. Oto, są ostatnie jego słowa, któremi niejako streszcza wszystkie swoje listy: «Francja jako państwo zginęła. Nie może już się ocalić środkami prawidłowemi i administracyjnemi. Teraz nadszedł czas, aby Francja naturalna, Francja ludowa wystąpiła na scenę dziejową, aby ocaliła wolność swoję i wolność całej Europy przez powstanie olbrzymie, doraźne, zupełnie ludowe, poza obrębem wszelkiej organizacji oficjalnej, wszelkiej centralizacji urzędowej. I Francja, zmiatając ze swojej ziemi

  1. L’Égalité, organ Stowarzyszenia Międzynarodowego w Genewie, 1869 r. Nr. 37.
  2. List ten wydrukowany w 1883 r. w genewskiem piśmie: Wolnoje Słowo (N. 54).