Anarchja, którą Proudhon był propagował w swoim czasie, przedstawiała się także jako rzecz konieczna, niezbędna dla drugiego skądinąd najzupełniej przeciwnego mu pisarza, Jana Colinsa. Kiedy jednak dla Proudhona była ona celem, dobrem; dla Colinsa była ona środkiem tylko, złem koniecznem dla dojścia do dobra. W jego przekonaniu, narody, bez gwałtownej, dotkliwie dającej się uczuwać pobudki, nie zmienią swego ustroju społecznego, jakkolwiek może on być niesprawiedliwy i nieracjonalny. Nadmiar tylko złego, spowodowany anarchią, zmusić jest w stanie do podjęcia ważnej, radykalnej reformy. Im do wyższego stopnia dojdzie anarchja, tem dotkliwiej da się ona uczuć, i tem zrozumialszą stanie się dla ogółu konieczność zaprowadzenia nowego socjalnego porządku. «A więc anarchjo! — woła Colins — rozwijaj się coraz bardziej, albowiem dzięki tobie tylko społeczeństwo pozna prawdę».[1]
Jan Wilhelm Cezar Hipolit Colins urodził się 24 grudnia 1783 r. w Brukseli. Ojciec jego, baron, stary szlachcic, wyprowadzał swoję genealogją aż od Karola Śmiałego. Jan pobierał pierwszą naukę od księdza, przyjaciela swego ojca. Kiedy miał lat 17, posłano go do szkoły politechnicznej w Paryżu — Belgja należała wówczas do Francji.
- ↑ Str. 318, II. Colins. Société Nouvelle. Sa Nécessité. Paris. 1857.