Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/228

Ta strona została przepisana.

moralny. Należało się przeto nadać społeczeństwu taką organizacją, ażeby co najmniej mogło ono rozumować. Trzeba więc było mniejszość rozumującą związać interesem, któryby ją skłaniał do podtrzymywania religii przesądnej w masach i do tajenia prawd, których wiedza powszechna podkopałaby istnienie porządku nieracjonalnego. Ażeby to osiągnąć, oddano mniejszości całą ziemię i płynące z niej bogactwa, a większość skazano na pauperyzm materjalny, który zmusza ją do ciężkiej i nieustannej pracy, i nie pozwala jej ani kształcić się ani rozumować, który utrzymuje ją w ciągłej ciemnocie. Mniejszość, chociaż pojmuje całą niedorzeczność panującej religii, to wszakże dla własnego interesu materjalnego udaje, że w nią wierzy, i stara się o jej zachowanie.
Ustrój, oparty na antropomorfizmie i własności prywatnej, w czasach ciemnoty, jako mający jedynie utrzymać porządek, był sprawiedliwy. Kiedy jednak pomimo przeszkód, umysłowość dojrzewać poczęła, wpłynęła ona na wzrost bogactwa, a wzrost ten ze swojej strony oddziaływał na rozwój umysłowy. Liczba rozumujących znacznie się powiększyła, wiara osłabła, i nastąpił drugi perjod życia ludzkiego, w którym panuje jeszcze ciemnota, ale w którem staje się niemożliwem tłumienie myśli i przeszkadzanie badaniu krytycznemu.
Rozpoczyna więc krytyka swoje działanie rozkładowe. Zwraca się ona przedewszystkiem ku religii. Hipoteza antropomorfizmu jako niedorzeczna nie wytrzymuje ścisłego rozbioru, i myśl stacza się do parteizmu czyli materializmu t. j. do zaprzeczenia wszelkiej religii, albowiem: co może być łącznikiem spólnym pomiędzy materialistami? Chyba nicość. Następnie krytyka zwraca się ku rządowi, ku instytucjom politycznym. Wykrywa ona, że wszystkie rządy są złe i niesprawiedliwe, albowiem opierają się na sile i w mieczu katowskim jedyną moją sankcją. Rozpoczyna się więc zmiana nieustanna rządów, nieustanne następują rewolucje polityczne. Wreszcie krytyka zwraca się ku porządkowi społecznemu tj. ku własności, albowiem «porządek społeczny jest jeno organizacją własności».[1] Wykazuje ona pauperyzm materjalny większości, czynność wyzyskującą mniejszości, nieracjonalność całego ustroju. Odtąd dawny ustrój społeczny przestaje być sprawiedliwym, albowiem nie tylko nie podtrzymuje porządku, ale nadto staje się nieustanną przyczyną nieporządku.

Ze wzrostem krytyki, rośnie anarchja. Staje się ona coraz powszechniejszą, coraz straszniejszą. Anarchistami nie są ci tylko, którym zwykle dają to miano; są niemi w jeszcze wyższym stopniu ci, którzy sofizmami i gwałtem bronią obecnego porządku. Takim anarchistą był Guizot, który nauczał, że moralność jest niezależna od religii;

  1. Str. 200, I. Soc. Nouv.