Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/262

Ta strona została przepisana.

jątek pieniężny, jako kapitał kupiecki lub lichwiarski. Produkcja rękodzielnicza trwała od połowy XVI do ostatniej trzeci XVIII stul.
Dopiero wszakże w całej pełni rozwija się produkcja kapitalistyczna z wprowadzeniem maszyn do przemysłu. Rękodzielnictwo przeistacza się w maszynową fabrykacją, w której wyzyskiwanie pracy dochodzi do swego zenitu. Robotnik zamienia się w maszynę. Kapitaliście już nie chodzi ani o jego zręczność, ani o jego rozgarnienie. Przeciwnie, w tych fabrykach, gdzie ciągnięto znaczne korzyści z sekretów, dawano pierwszeństwo półidjotom, w nadziei że nie przenikną oni strzeżonej tajemnicy. Podział pracy, który w manufakturze (rękodzielnictwie) «robotnika okalecza na cząstkowego robotnika», w maszynowej industrji «oddziela od pracy wiedzę jako samodzielną potęgę i zmusza ją do służby kapitałowi»,[1] a specjalność robotnika «zamienia się w specjalność służenia przez całe życie pewnej maszynie cząstkowej».[2] Maszyna staje się panem robotnika; ona „góruje i ssie jego siłę żywotną»;[3] ona dopomaga też do zaprowadzenia karności, niczem nieróżniącej się od karności wojskowej. «Maszyna w rękach kapitalisty zwiększa materjał, nadający się do eksploatacji, i jej stopień przez wprowadzenie pracy kobiet i dzieci», a «bezgranicznem przedłużaniem dnia roboczego owłada życie całego robotnika i czyni pracę jego coraz bardziej natężoną, aby w jak najmniejszym czasie wyprodukować jak największą ilość zawsze wzrastającego wytworu.»[4] Robotnik, w uściskach kapitalizmu, nie tylko sprzedaje swą siłę roboczą, ale sprzedaje także tę siłę swej żony i swych dzieci; «staje się handlarzem niewolników.»[5] Maszyny przytem pozwalają kapitalistom zmniejszać liczbę robotników, co powiększa liczbę niemogących dostać pracy, spowodywa w ten sposób sztuczny nadmiar ludności i zmusza coraz większą liczbę ludzi szukać zarobku w kopalniach węgla kamiennego i metali, gdzie właśnie istnieje ta ciężka robota, która w Rosji stanowi karę dla zbrodniarzy.

Za czasów manufaktury w Anglii, skarżąc się na domy robotnicze (workhouse), że podnosiły one cenę pracy, przemysłowcy domagali się, aby dom pracy zamienić w dom grozy (house of terror), w którymby pracowano 14 godzin dziennie wraz z przestankami na jedzenie, tak ażeby na pracę zostawało 12 pełnych godzin. «Dom grozy dla ubogich, o którym w 1770 r. marzyła jeszcze dusza kapitału, w niewiele lat później wzniósł się jako olbrzymi «dom roboczy» dla samych robotników rękodzielniczych. Nazywał się on fabryką. I tym razem ideał zbladł przed rze-

  1. Str. 364. I. Das Kapital.
  2. Str. 171. Kapitał.
  3. L c
  4. Str. 169. L c.
  5. Str. 159. L. c.