Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/268

Ta strona została przepisana.

wana i coraz mniejsze dochody przynosiła, woleli oni w dobrach swoich orną ziemię zamieniać na łąki dla chowu krów i zamiast zboża produkować masło. W ten sposób coraz więcej ludu spychano z ziemi. Musiał więc on emigrować do angielskich fabrycznych miast, z czego się cieszyli kapitaliści angielscy, lub do Ameryki, co sprzyjało widokom rządu angielskiego i landlordów irlandzkich, ponieważ liczba buntowniczej ludności zmniejszała się. Kiedy w 1845 i 1846 r. głód okrótnie zmiatał ludność celtycką, czy rząd angielski starał się temu zapobiedz? Wszak w tych samych latach wywieziono z Irlandji niemniej jak 1,272.256 buszli pszenicy i owsa; w 1846 r. wywieziono prawie 933.000 sztuk rozmaitego bydła. Czyżby w Anglii zezwolił był rząd na wywiezienie tego zboża i tego mięsa podczas głodu? Zapewne, że nie, obawiałby się bowiem rokoszu ludowego, kiedy tymczasem w Irlandji gotów był nawet prowokować ludność do buntu, ażeby módz sporo jej wystrzelać i wyrąbać. Co do Szkocji, to tak samo uzależnienie jej zupełne od Anglii odbiło się niekorzystnie na położeniu materjalnem ludności gaelskiej. Po uśmierzeniu powstania szkockiego w 1745, Anglicy nie tylko mścili się okrótnie, ale dla ujednostajnienia stosunków państwowych, dla zniweczenia ustroju klasowego, który dawał wielką spójność społeczeństwu szkockiemu, w drodze ustawodawstwa gwałtownie porwano stosunki patrjarchalne pomiędzy właścicielami ziemskiemi i ich włościanami i zaprowadzono porządki angielskie. Przy tem szkockich naczelników klasowych, patriotycznie usposobionych, pognębiono, zrujnowano, a natomiast faworyzowano tych, co popierali panowanie angielskie, i właśnie ci właściciele odznaczali się bezwględnością dla ludności miejscowej a sprowadzali i popierali angielską[1].

Wreszcie w samem rozumieniu walki klasowej zachodzi ważne nieporozumienie. Większa część polskich marksistów przeszła przez stadjum anarchizmu Bakuninowskiego, nie zdoławszy wyemancypować się zupełnie z pod jego wpływu. Stąd walka klas przybiera u nich charakter gwałtowny i bezwzględny, co w skomplikowaniu z wyjątkowem naszem położeniem przybiera cechy tak niejasnej konspiracji, że niewiadomo przeciwko komu głównie się zwraca i co na celu ma najbliższym. I w tym wypadku możemy powiedzieć, że nasi marksiści zrozumieli walkę klasową nie tak, jak rozumiał ją autor Kapitału. Pomimo że przepowiadał on rewolucją socjalną, nie negował wszakże walki klasowej w granicach

  1. Marx, mówiąc o zrabowanej ziemi klasowej przez księżnę Sutherland, powiada: „Całą ziemię klasową zrabowaną podzieliła na 29 wielkich dzierżaw owczarskich; w każdej z nich mieszka jedna tylko rodzina, po większej części są to angielscy najemnicy dzierżawców“. Str. 755 i 756. I. Das Kapital.