Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/310

Ta strona została przepisana.

dowało się w bezpośrednich stosunkach z socjalistami belgijskiemi, z czartystami angielskiemi, z komunistami niemieckiemi i z radykalnem stronnictwem Reformy we Francji, które właśnie mniej więcej w tym czasie Ludwik Blanc skłonił do przyjęcia programu socjalistycznego. Ruch pomiędzy szermierzami rewolucyjnemi wzmógł się ogromnie. W 1847 r. odbył się w Londynie potajemnie pierwszy kongres międzynarodowy proletarjatu, a w rocznicę listopadową w Paryżu po pierwszy raz Rosjanin rewolucjonista, Michał Bakunin, podał dłoń rewolucjonistom polskim do wspólnej walki z caratem moskiewskim.

Mowie Bakunina należy się kilka słów więcej, nietylko ze względu na późniejsze jego stanowisko w świecie rewolucyjnym, ale także i z tego względu, że mowa ta już wówczas stała się doniosłym wypadkiem politycznym. Demokracja europejska, która widziała w Rosji li tylko ślepą i straszną siłę despotyzmu, powitała ją z radośnem zadziwieniem. I rząd carski zdumiał się także nad zuchwalstwem tej mowy. Na natarczywe domaganie się ambasady rosyjskiej, ministerstwo Guizot’a kazało Bakuninowi wyjechać z Francji. Z mowy tej, istotnie znakomitej, przytoczę dwa ważniejsze ustępy. «Dla mnie jako Rosjanina, rocznica ta — mówił Bakunin — jest rocznicą wstydu. Tak, rocznicą wielkiej hańby narodowej! Powiadam to głośno: wojna z 1831 r. była z naszej strony wojną niedorzeczną, zbrodniczą, bratobójczą. Była to nietylko napaść niesprawiedliwa na naród sąsiedni, był to zamach potworny na wolność brata. Było to jeszcze, panowie, ze strony mego kraju, samobójstwo polityczne. Wojnę tę przedsięwzięto w interesie despotyzmu, a wcale nie w interesie narodu rosyjskiego, albowiem te dwa interesy są zupełnie sprzeczne z sobą. Oswobodzenie się Polski było naszem zbawieniem: z waszą wolnością, i my stawaliśmy się wolni; nie mogliście obalić tronu króla polskiego, nie wstrząsając także tronem cesarza rosyjskiego... Dzieci jednego szczepu, nasze losy są nierozłączne, i nasza sprawa powinna być wspólna. — Wyście to dobrze zrozumieli, kiedy na waszych chorągwiach rewolucyjnych wypisaliście te słowa rosyjskie: za naszu i za waszu wolnost’, za naszę i waszę wolność»![1]... «Pogodzenie się Rosji z Polską jest dziełem bardzo wielkiem i zaiste godnem tego, by zupełnie mu się poświęcić. Jest to oswobodzenie 60 miljonów ludzi, jest to wyzwolenie wszystkich ludów słowiańskich, które jęczą pod jarzmem obcem, jest to wreszcie upadek, upadek ostateczny despotyzmu w Europie: — Oby więc nadszedł ten wielki dzień zgody, dzień, w którym Rosjanie, połączeni z wami temi samemi uczuciami, walcząc za tę same sprawę i przeciwko wspólnemu

  1. Str. 25 i 26. Compte Rendu du 17 anniversaire de la Révolution Polonaise du 29 novembre 1830. Paris.