Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/321

Ta strona została przepisana.

do Londynu, w celu agitowania w sprawie polskiej, na mityngu 28 września 1864 r., w tejże sprawie zwołanym, powzięto uchwałę założenia Towarzystwa Międzynarodowego Pracowników.
Chociaż w pierwszym manifeście Stowarzyszenia Międzynarodowego, silnie zaznaczono, że pierwszym obowiązkiem klasy robotniczej jest zdobycie władzy politycznej, to jednak było to zdanie raczej samego autora, Marxa, albo też zdanie Rady Ogólnej w Londynie, lecz wcale nie było wyrazem przekonania większości członków Stowarzyszenia.[1] Z początku widocznie objawiała się niechęć dla kwestji politycznych a nawet dla kierunku rewolucyjnego, w zwykłem rozumieniu tego słowa.[2] Wówczas w kołach socjalistyczno-robotniczych w zachodniej Europie przeważał prąd pokojowy, spowodowany dwiema przyczynami: jedną był panujący wówczas mutuelizm proudhonowski; drugą zaś głębszą przyczyną, zasadniczą, było przekonanie, aczkolwiek może niedostatecznie jeszcze uświadomione, że rewolucja społeczna, a przedewszystkiem ekonomiczna, nie jest tak łatwa jak rewolucja polityczna i nie może odbyć się doraźnie, za pomocą li tylko przewrotu gwałtownego. Przytem wzgląd utylitarny, mający na celu uprawnienie egzystencji jawnej Internacjonału, przemawiał za tem, ażeby nie wywoływać przedwcześnie prześladowania rządowego. Z tego powodu Stowarzyszenie Międzynarodowe oświadczało się przeciwko towarzystwom tajnym a więc jedynym organizacjom, które dla robotników i socjalistów są możliwe w państwach, pozbawionych wolności politycznej, a jeszcze bardziej w krajach, jęczących pod podwójnem jarzmem, narodowem i politycznem.

Pierwszy kongres Stowarzyszenia Międzynarodowego, który zgromadził się we wrześniu 1866 r. w Genewie, stanął na gruncie czysto ekonomicznym i pokojowym. Z wyjątkiem dosyć słabej rezolucji przeciwko stałym armjom, zamknął się on wyłącznie w kwestjach polepszenia stanu klasy robotniczej. Antipolityczne i pokojowe usposobienie kongresu uwydatniła najlepiej dyskusja w sprawie rezolucji za niepodległością Polski. Francuscy delegaci, przeważnie mutueliści ze szkoły proudhonowskiej, oświadczyli się przeciwko głosowemu w tej kwestji i stawiali zamiast konkretnej abstrakcyjną rezolucją, a mianowicie że kongres jest przeciwny

  1. Można to udowodnić licznemi ustępami z ówczesnych dzienników, wydawanych przez rozmaite sekcje Stowarzyszenia Międzynarodowego, jak np. l’Association Internationale i La Voix de l’avenir w Szwajcarji i L’Internationale w Brukseli.
  2. L’Internationale w jednym z pierwszych swoich numerów (31 stycznia 1869 r.) umieściła naczelny artykuł: Révolution et révolutionnaires, w którym powiada: „Beaucoup confondent la Révolution avec la Révolte, et pourtant un abime sépare ces deux choses“.