Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/361

Ta strona została przepisana.

I biorąc w uwagę późniejsze wypadki, można zapytać: czy nie lepiej stałoby się, gdyby Napoleon przyszedł był do władzy przed dniami czerwcowemi albo wskutek dni czerwcowych,[1] aniżeli wówczas kiedy reakcja już zwyciężyła, i chodziło tylko o to, które stronnictwo reakcyjne wydrze sobie władzę? Ludwik Bonaparte, przyszedłszy wcześniej do władzy, mniejby ulegał burżuazji, a więcej zwracał uwagi na objawy woli ludowej chociaż — trzeba przyznać — że jakkolwiek okazał się on w czasie swego panowania wielkim przeciwnikiem wolności politycznej, dbał jednak więcej aniżeli którykolwiek z monarchów ówczesnych o dobrobyt klasy pracującej.
Sam nawet wybór jego na prezydenta rzeczypospolitej oznaczał, że Francja nie chciała przewagi burżuazji, która odniosła była krwawe zwycięstwo nad proletariatem i demokracją socjalną w dniach czerwcowych. Oddała ona 4 miljony głosów więcej Bonapartemu, aniżeli zwycięzcy w dniach czerwcowych, jenerałowi Cavaignac’owi, kandydatowi demokracji burżuazyjnej. Najbardziej socjalistyczne departamenty, Saône-et-Loire, la Creuse, la Haute-Vienne, l’Isére i la Drôme, ogromną większością głosów oświadczyły się za Bonapartem. Wybory 10 grudnia dawały mu — jak się wyraża Mickiewicz — patent na wodza rewolucyjnej armii powszechnej rzeczypospolitej. Nowowybrany prezydent nie zrozumiał jednak tego.
Poruszenie ludów europejskich, wywołane rewolucją lutową, było bardzo wielkie. Porównywując tę ostatnią rewolucją z dwiema poprzedniemi, widzimy jak ruch rewolucyjny posuwał się coraz dalej i stawał się coraz silniejszy i głębszy. Podczas dwóch pierwszych rewolucyj, Wiedeń i Berlin, oprócz pewnego ograniczonego wzburzenia umysłów, przedstawiały warownie, w których absolutyzm czuł się bezpiecznym. Inaczej było w 1848 r. Zarówno cesarz austrjacki jak król pruski musieli uchylić głowę przed potęgą ludową, i główni przedstawiciele absolutyzmu musieli pokryjomu uciekać zarówno z Wiednia jak z Berlina. I widzieliśmy wówczas ciekawe zjawisko, jak w tych wiekowych stolicach despotyzmu wybuchnęło niespodzianie jasnym płomieniem uczucie międzynarodowe. Widzieliśmy Wiedeńczyków, z entuzjazmem witających deputacją węgierską i jej głośnego już przewódcę, Koszuta; widzieliśmy, jak berlińska ludność uwolniła więźniów polskich z Moabitu, wiozła tryumfalnie Mierosławskiego po ulicach miasta i zmusiła króla, aby oddał pokłon czci naszym więźniom.

W bojach ludów europejskich o wolność narodową i polityczną

  1. Na barykadach w dniach czerwcowych krążyła lista przyszłego rządu tymczasowego, na której znajdowały się nazwiska: Barbès’a, Raspail’a, Cabeta, Piotra Leroux, Proudhon’a, Ludwika Blanc’a, Albert’a, Blanqui’ego, Caussidière’a, Ludwika Napoleona Bonapartego.