Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/409

Ta strona została przepisana.

żenie: spokojne i logiczne przemówienie Zdanowicza, piękna i filozoficzna mowa Zofii Bardinoj, szczere słowa robotnika Aleksiejewa i oskarżenie caratu, wypowiedziane przez Myszkina z namiętnością i w gwałtownych wyrazach. Procesy wykryły straszne okrucieństwo, wykonane przez rząd nad więźniami, co dawało się widzieć w ogromnej ich śmiertelności. Z liczby 700 osób, uwiezionych za propagandę pokojową pomiędzy ludem, umarło podczas śledztwa 70, a przecież sama władza rządowa ogromną ich większość uwolniła i 193 tylko stawiła przed sądem. Czy rezultaty okupiły przynajmniej poniesione liczne ofiary? I o tem mocno zwątpiono.
Kiedy wiara w propagandę upadła, okrótne i dowolne postępowanie rządu, zmuszało rewolucjonistów do coraz większej ostrożności, do tajemnicy spiskowej, do ściślejszej organizacji, do karania szpiegów, zdrajców — i okrótników. Zaczęło się od zabijania szpiegów. Wkrótce jednak dziki i okrótny postępek naczelnika policji petersburgskiej, Trepowa, który kazał osiec rózgami skazanego do ciężkich robót byłego ucznia uniwersytetu, Bogolubowa, oburzył do wysokiego stopnia wszystkich, co mieli w sobie poczucie godności ludzkiej. Gorąco to uczuła młoda dziewczyna, Wiera Zasulicz, pochodząca z rodzin litewskich, która sama przytem doznała dowolności policyjnej, i z własnego natchnienia wymierzyła 24 stycznia 1878 r., jeżeli nie zabójczy, to w każdym razie skuteczny cios strzałowy w Trepowa. Wystrzał ten stał się hasłem walki z okrótnikami: padli w krótkim czasie pod ciosami rewolucyjnemi naczelnicy żandarmów, Heyking i Mezencow, i gubernator charkowski, książę Krapotkin.
Lubo wchodzono na rewolucyjną drogę walki z rządem carskim, to niejasność co do właściwego celu rewolucji panowała jeszcze ogromna. O politycznej rewolucji mówiono nie tylko z lekceważeniem, ale nawet z niechęcią. Zdawało się rewolucjonistom rosyjskim, że rewolucja polityczna nie tylko jest zbyteczna, ale stanie się nawet szkodliwą dla sprawy ludowej, albowiem skorzysta z niej burżuazja i utrwali w Rosji swój porządek. I wreszcie czyż nie są oni socjalistami, i czyż to sprawa socjalistów zajmować się rewolucją polityczną? Opinje te popierali anarchiści genewscy, pomiędzy któremi przewodzili: Mikołaj Żukowski i Michał Dragomanów, były profesor kijowskiego uniwersytetu. Wprawdzie, Dragomanów — mówił także i o potrzebie rewolucji politycznej, ale jedyną możliwą i praktyczną jej drogę w Rosji odrzucał, a krytykując wszystko i wszystkich, wprowadzał istotny anarchizm do obozu rewolucyjnego. Sprzątanie okrótników — było raczej obroną, niż zaczepną walką. Na procesie w 1882 r. jeden z główniejszych rewolucjonistów rosyjskich powiedział: «do 1879 r. stronnictwo socjalno-rewolucyjne usiłowało krzewić swoje