Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/411

Ta strona została przepisana.

nie cara: 19 listopada (1 grudnia) pod Moskwą pociąg carski został zdruzgotany, a 5 (17) lutego 1880 r. nastąpił wybuch dynamitowy w Pałacu Zimowym w Petersburgu, i w obu tych wypadkach autokrata rosyjski trafowi tylko dla niego szczęśliwemu winien był swoje życie. Zmęczony tem ściganiem i widząc, że tron jego chwiać się poczyna, Aleksander II powołał do rządów Lorisa Melikowa i, dla zjednania społeczeństwa, porobił pewne liberalne ustępstwa a nawet zgodził się już na zwołanie ustawodawczego zgromadzenia. Lecz zanim to ostatnie stało się wiadomem, padł 1 (13 marca) 1881 r. od bomby dynamitowej, rzuconej przez Ignacego Hryniewieckiego.
Debogorjo-Mokryjewicz, jeden z najwięcej świadomych uczestników ostatnich wstrząśnień w Rosji, jest tego zdania, że rosyjski ruch rewolucyjny w 1879 r. dobiegł do swego punktu kulminacyjnego, i że w tym roku widocznie już zaczyna słabnąć jego siła.[1] Mnie się jednak wydaje, że nie ma zupełnej on słuszności. Ruch rewolucyjny w Rosji — jak to wiemy już dzisiaj — był zawsze słaby liczbą i — można powiedzieć — nigdy nie był w stanie przeniknąć głębiej ani do społeczeństwa, ani do masy ludowej. Lecz szereg zuchwałych zamachów, uwieńczonych wreszcie śmiercią samodzierżcy, zaczął rozpalać wyobraźnią, wzbudzać wiarę w rewolucją, burzyć tłumy. Przypomnijmy sobie coraz liczniejszą i rozleglejszą konspiracją w wojsku, spotęgowany ruch pomiędzy ziemstwami, antiżydowskie po miastach i agrarne po wsiach rozruchy. Gdyby rewolucjoniści rosyjscy, po okazaniu ludowi, że nic nie osłoniło cara od spełnienia ich woli, nie byli zajęli jakiegoś dziwnego, wyczekującego położenia, ale zorganizowali byli zbrojną ruchawkę w kraju, to mogliby prawdopodobnie stanąć na czele potężniejszego ruchu jak za czasów Pugaczewa. Według wszelkiego prawdopodobieństwa, poparłaby rewolucjonistów znaczna część wojska, dałaby im sporą pomoc pieniężną liberalna inteligencja, wykonałyby korzystną dla nich dywersją odśrodkowe prowincje, zrywając swe pęty niewolnicze, wreszcie całe stronnictwo rewolucyjne w Europie, uważając ich sprawę za własną, dokładałoby wszelkich usiłowań, by zapewnić im zwycięstwo.

Ruch rewolucyjny rosyjski, zacząwszy od propagandy socjalistycznej, po długim kołowaniu wszedł wreszcie na tory walki politycznej. I inaczej być nie mogło. Świadomość, że wolność polityczna jest przedewszystkiem niezbędna w Rosji, wzrosła ogromnie w ostatnich czasach. Lecz wrzenie społeczne, które przez kilka lat wstrząsało Rosją, nie mogło minąć bez

  1. Patrz jego urywek z niewydanych wspomnień p. t. „Od czego zależy przyszłość Rosji?“ drukowany w Przeglądzie Społecznym (Lwów, 1887, zeszyt I.).