Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/414

Ta strona została przepisana.

żenie nie podobało się wielu socjalistom. Większość światlejszych i czynniejszych członków słynnej komuny, tak jak Jourde, Artur Arnould, Longuet, Theisz, Avrial, Alfons Humbert, Amouroux i t. d., przyłączyła się do radykalnego stronnictwa i utworzyła wespół z innemi onego członkami, jak Zygmunt Lacroix, Henryk Maret, Ludwik Fiaus, Hovelaque i inni, Związek Socjalistyczny (l’Alliance Socialiste).
Zorganizowanie jednak osobnego i jednolitego stronnictwa robotniczego nie udało się. Na kongresie robotniczym w Marsylii socjaliści wzięli przewagę, głównie zawdzięczając temu, że zostali dopuszczeni delegaci tak zwanych kółek (cercles)[1]. Ci więc, co organizowali czwarty z kolei kongres w Hawrze, postanowili, ażeby w nim mogli brać tylko udział delegaci izb syndykalnych. Ta uchwała miała ten skutek, że w Hawrze odbyły się w lipcu 1880 r. dwa kongresy, z których każdy przywłaszczał sobie prawdziwe przedstawicielstwo klasy robotniczej. Socjaliści, w przeciwstawieniu do stronnictwa syndykalnego, utworzyli związek federacyjny, w którym główny ton nadawał Juljusz Guesde.
Związek robotniczo-socjalistyczny, założony na kongresie w Hawrze, nie długo utrzymywał się w całości. Przeciwko marksizmowi Guesde’a zaczął walczyć Paweł Brousse, który z anarchisty stał się komunalistą, t. j. wyznawcą zupełnego samorządu gmin. W obozie robotniczo-socjalistycznym powstały w ten sposób dwa stronnictwa, które zaledwie nie zerwały już z sobą na kongresie Szablon:Korekta socjalno rewolucyjnym w Rouen w 1881 r. Zerwanie nastąpiło w 1882 r. na kongresie w S. Étienne. Większość została z Brousse’m i otrzymała od guesdistów nazwę posibilistów albo też minimalistów. Organem jej został le Prolétaire.

Zamiast więc utworzenia jednego stronnictwa robotniczego, jak to zamierzano, porozbijano obóz socjalistyczny i osłabiono jego siłę. Okazało się to przy wyborach. W Paryżu, Marsylii, Lyonie byli wybierani posłowie radykalno-socjalistyczni, nie zaś tak zwani socjalistyczno-rewolucyjni. Ciągłe odwoływanie się do rewolucji, jakiem walczyły z sobą stronnictwa socjalistyczne, usprawiedliwiało istnienie grup anarchistycznych, które konsekwentniej od innych żadnego kompromisu z istniejącem porządkiem i jego zasadami znać nie chciały. Grupy te byłyby bezsilne i niemiałyby żadnego znaczenia, gdyby istniała silna socjalistyczna organizacja. Ale przy rozbiciu się powszechnem, przy zawziętej walce pomiędzy sobą, przy hałaśliwem wołaniu o rewolucją, anarchiści odznaczali się największym krzykiem, najgwałtowniejszemu hasłami, najczęstszem wzniecaniem zabu-

  1. Przeciwnicy dopuszczenia delegatów kółek na kongres marsylski utrzymywali, że do kółek należą właściwie nie robotnicy, lecz burżuazja socjalistyczna, co istotnie po części było prawdą.