Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/466

Ta strona została przepisana.

«W tej to epoce — świadczy jeden ze spiskowców — ale w tej jedynie działano wyłącznie, bezpośrednio na lud wiejski z pominięciem i wbrew woli szlachty, która, po części bojąc się nowych wyobrażeń, zagrażających jej utratą przywilejów, a nadewszystko pańszczyzny, po części też jako starsza, z zimniejszą rozwagą zapatrując się na rzeczy, niechętnie spoglądała na te wszystkie roboty. Młodzież niedoświadczona chwytała z zapałem myśli nowe; jak pierwszą miłością do kochanki, tak rozgorzała tą pierwszą miłością do ludu».[1] Ludowcy z tej epoki mocno się chylili ku socjalizmowi; wygnani z Krakowa, kiedy przybyli na emigracją, z wielkiem współczuciem zwracali się ku gromadom Ludu Polskiego.
Na Ruś i Litwę zaniósł propagandę ludową Szymon Konarski, człowiek rzutki i nieugiętego charakteru.[2] Konarszczyzna szeroką siecią ogarnęła oba te kraje. Pod jej potężnym wpływem miękła nawet szlachta, uposażona w dusze chłopskie, i w kmiecej rzeszy przyznawać poczęła młodszą brać swoję. Czerpiący swoje natchnienie w tym nastroju, który zapanował w lepszej części społeczeństwa ówczesnego, Kraszewski żywemi barnami malował ciężką dolę włościanina.

Propaganda ludowa, szerząc się w Poznańskiem, wytworzyła nawet własny organ: Przyjaciela Ludu, w którym Jędrzej Moraczewski umieścił obszerny artykuł o chłopach. August Wilkoński przyniósł do Kongresówki z Poznańskiego te ludowe myśli, które uczyniły go ulubieńcem ówczesnej młodzieży. W Warszawie sformowało się grono młodych postępowców z gorącem uczuciem ludowem. pomiędzy któremi wyróżniali się talentem: Włodzimierz Wolski, Teofil Lenartowicz, Roman Zmorski i Filleborn. Spiskowcy ludowi zadzierzgnęli także więzły swej sieci i w Królestwie Kongresowem pod nazwą Związku Narodu Polskiego, którego dwóch głównych członków, Gustawa Ehrenberga i Aleksandra Wężyka, rząd najezdniczy skazał do ciężkich i bez terminu robót. Wielu młodych spiskowców, zagrożonych srogiem śledztwem, schroniło się do Poznańskiego, gdzie od 1840 r., po wstąpieniu na tron Fryderyka Wilhelma IV, złagodniały znacznie rządy pruskie, które nie odnowiły nawet układu, zawartego z Rosją o wydawanie zbiegów politycznych. Nazywali oni sami siebie uciekinierami. «To były iskry, które osiadały domy po wsiach, warsztaty rzemieślnicze po miastach, bez obliczenia skutków

  1. Str. 9. Franciszka hr. Wiesiołowskiego — Pamiętnik. Lwów 1868.
  2. Alcjata o nim powiada: „miał być wysłańcem Młodej Polski, lecz rzeczywiście przedsiębrał wszystko na własną rękę“ — Str. 154. Wypadki w 1846 r. przez Jana Alcjatę. Wizerunki polityczne dziejów państwa polskiego. Tom drugi. Polska w kraju i za granicą od 1831 do 1848 roku wydany przez Leona Zienkowicza. Lipsk. 1864. Do Wilna udał się z polecenia Stowarzyszenia ludu Polskiego. Str. 36. Franciszek Smolka.