Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/500

Ta strona została przepisana.

skich z robotnikami rolniczemi, koalicją — jak się wyrażał — kapitału i pracy. «Spółka koalicyjna — powiada on — ma na celu utrzymać i owszem majątek ziemski w całości, a nawet rozwiększyć go przez przykupywanie gruntów przyległych, lub przez przystępywanie do niej właścicieli sąsiednich, n. p. gospodarzy włościańskich. — Ostateczne jej cele dalej jeszcze sięgają. Z czasem, choćby nawet po upływie wieków, ma zamienić wszystkie własności ziemskie dominalne na własności spółkowe, okryć ziemię rolniczemi kolonjami spółkowemi, jakby kupiskami mrówek, pracującemi ku własnemu i powszechnemu dobru. Wszelka większa własność produkcyjna ma przejść na współwłasność. W miejsce jednostki osoby właściciela, będzie postawiona osoba moralna ze stowarzyszonych do jedności współwłaścicieli. System koalicyjny w dalszym rozwoju znosi pana, a stanowi w jego miejsce spółkę. Tem samem znosi dziedzictwo, — uważając je jako własność rodzinną całego majątku ziemskiego, który spadkobierca dla działów albo obdłużać, albo obcemu sprzedawać musiał; — a stawia stowarzyszenie nie jako dziedzica majątku, ale jako właściciela, który nie umiera, majątku nie dzieli, ani nie sprzedaje; a ciągle się dorabia, podnosząc moralnie i materjalnie dobro stowarzyszonych, po których spadkobiercy odziedziczają nie cząstki majątku spółkowego, ale akcyjne kapitały w tym majątku lokowane i przez spółkę spłacalne».[1] «Z rozwojem koalicji gospodarczej — mniema Libelt — ustaną dziedzictwa, ale nie ustaną majątki ziemskie. Ona i owszem stawia tamę rozdrobnieniu majętności przez spadki i działy, przez sprzedaże i parcelowanie. Spółki koalicyjne gospodarcze są najwłaściwszemi, bo produktywnemi majoratami; są najwięcej pożądanym konserwatyzmem majątkowym, bo nie tylko kapitału, ale i pracy, która kapitał rodzi, wciąż go utrzymuje i rozwiększa».[2] «Koalicja dalej — mówi autor — nie chce kolonizować, ani parcelować gruntów, ale przeciwnie skupiać je i zlewać małe posiadłości w większe majątki produkcyjne; bo wie że tylko z wielkiego gospodarstwa wielkie pochodzą zyski i stosunkowo w większej mierze rozlewają się na tych, co w niem pracują i są jego współwłaścicielami».[3] W zaborze rosyjskim, zalanym krwią, zrujnowanym ekonomicznie, pognębionym moralnie, myśl społeczna potrzebowała dłuższego wypoczynku i rozejrzenia się w nowych warunkach, wytworzonych zniesieniem poddaństwa i uwłaszczeniem włościan, ażeby wykreślić sobie nowe cele i oznaczyć nowe drogi. Prócz nieśmiało odzywających się wskazówek

  1. Str. 43 i 44. Koalicja kapitału i pracy napisał Dr. Karol Libelt. Poznań. 1868.
  2. Str. 46, l. c.
  3. Str. 52. l. c.