Strona:PL Limanowski Bolesław - Historia ruchu społecznego w XIX stuleciu.pdf/74

Ta strona została przepisana.

powagą, ustępują także oskarżonym w oczach publiczności pod względem umysłowym. Zwłaszcza śmiała i świetna mowa Duveyrier’a, piętnująca obłudną moralność społeczeństwa, zamykała oskarżycielowi usta szydercze i drwiące. W dwadzieścia lat później przyznał się on, że mowa Duveyrier’a zrobiła na nim ogromne wrażenie i zachwiała jego pewność urzędniczą. Przysięgli jednak uznali winę oskarżonych, i sąd skazał Enfantin’a, Duveyrier’a i Chevalier’a na rok więzienia, a oprócz tego nałożył na nich, na Rodrigues’a i na Barrault’a pomniejsze kary pieniężne. Drugi proces o oszustwo odbył się 19 października w policji poprawczej i skończył się uniewinnieniem oskarżonych. Wreszcie 8 kwietnia 1833 r. odbył się trzeci proces i sędziowie przysięgli, jakkolwiek sprawa była tego samego rodzaju co w pierwszym procesie, wydali wyrok uniewinniający. W ten sposób — rzec można — sąd drugi skasował wyrok sądu pierwszego.
Enfantin, stając przed trzecim sądem, odsiadywał już więzienie Ste-Pélagie, w którem pozostawał od 15 grudnia 1832 r. do dnia ułaskawienia, 1 sierpnia 1833 r. Przed sądem wypowiedział mowę napisaną w sposób rytmiczny, jakby wierszami. Mowa ta, wydrukowana w dziełach Enfantin’a, zawiera ustęp, którego jednak na sądzie nie wypowiedział, a w którym zrzekał się władzy nad ludźmi aż do przyjścia «Matki»[1]. W samej rzeczy w zachowaniu się jego z uczniami zaszła wielka zmiana: zalecał samodzielność w postępowaniu i z niecierpliwością nawet przyjmował oznaki uległości moralnej.

Szukanie «Matki» stało się najważniejszą dla saint-simonistów sprawą, zwłaszcza Barrault z ogromnym zapałem rzucił się do tego. Na czele dwunastu saint-simonistów, wyruszył on w tym celu na wschód i stanął w Konstantynopolu. Tam zaczęli oni głosić równość mężczyzny i kobiety, a spotykając kobietę na ulicy, oddawali jej pokłon głęboki. Zachowanie się takie dziwiło i niepokoiło Turków. Policja więc niedługo myśląc, pochwytała nieproszonych propagatorów i, przerzucając ich z jednego miejsca do drugiego, po kilkunastu dniach wyrzuciła głodnych i zmęczonych w Smirnie. Stamtąd udali się oni do Egiptu. Barrault wrócił jednak po pewnym czasie do Konstantynopola i zgorszony porządkami tureckiemi, zapłonął miłością ku Rosji, uważając ją za pożądaną spadkobierczynię Turcji. Postanowił nawet szukać «Matki» w Rosji i w kwietniu 1833 r. udał się do Odessy, ale tam go zatrzymano i na wyraźny rozkaz, nadesłany z Petersburga, kazano mu państwo opuścić. To jednak nie ochłodziło zapału Barrault’a dla mocarstwa północnego, jak to widzimy z jego dzieła: Occident et Orient, ogłoszonego w r. 1835.

  1. Str. 387. Oeuvres ect. VIII Vol. Paris 1866.