Strona:PL Limanowski Bolesław - Socyjalizm jako konieczny objaw dziejowego rozwoju.pdf/36

Ta strona została przepisana.

Konkurencyja. Walka o byt przejawiała się począttkowo w formie wojny, następnie przeobraziła się w formę

    sienie tego przywileju właśnie walczymy.“ P. Au albo bardzo lichą ma opiniją o rozumie i nauce swoich czytelników, albo też sam nie rozumie własnych niekonsekwencyj. „Wysokość ceny — powiada — na targ u społecznym zależy od stosunku poszukiwania do podaży.“ „Granicę minimalną, niżej której cena trwale spaść nie może, stanowią koszta produkcyi, zaś granicę maksymalną, wyżej której cena stale utrzymać się nie może, koszta reprodukcyi czyli dostarczenie danego dostatku (towaru) inną drogą. „Fałszywe zrozumienie tego stosunku — dalej powiada p. Au — i nielogiczne przekręcenie teoryi Ricarda o płaci normalnej doprowadziło socyjalistę Lassalle'a do niedorzecznego twierdzenia, że „o cenie pracy stanowi tak zwane żelazne (ehernes) prawo ekonomiczne, obniżające cenę pracy do jej kosztów produkcyi, t. j. do kosztów koniecznych potrzeb utrzymania życia robotnika“. Prawo takie wcale nie istnieje, jak dowodzi historyja i statystyka. Cena pracy ulega, jak poznamy później, tym samym prawom, jakie powyżej wykazaliśmy“. Później jednak Au tylko powiada, że praca jest towarem, a płaca za nią ulega prawom ceny, i o kilka wierszy dalej arogancko twierdzi: „z rzekomem „prawem żelaznem czy spiżowem“ Lassalle'a na innem już rozprawiliśmy się miejscu.“ Co tu podziwiać: butę samochwalczą, czy zarozumiałą... ignorancyją? Czy myślisz pan, że czytamy i nie zastanawiamy się nad przeczytanem? Przecież w tem, co napisałeś, sam uznajesz prawo żelazne Lassalle'a. Granicę minimalną ceny towaru pracy stanowią koszta produkcyi. „Ceni wartość swej pracy robotnik wedle konieczności potrzeb, jakie zaspokoić przez nią zamierza.“ Czegoż więc chcesz od Lassalle'a i z jakiem czołem śmiałeś upewniać, że „prawo takie wcale nie istnieje, jak dowodzi historyja i statystyka?“ Panie Au, to, co powiedział Lassalle, twierdzą wszyscy światlejsi ekonomiści, zacząwszy od Turgot'a. Turgot powiada: „Le salaire de l’ouvrier est borné, par la concurrence entre les ouvriers, a sa substinance. Il ne gagne que sa vie.“ (Wskutek współubiegania się robotników, zarobek ich ogranicza się do potrzeb życia. Robotnik zarabia sobie tylko na życie.) Réflexions sur la formation et la distribution des richesses. Adam Smith i Ricardo to samo utrzymują. Zwłaszcza ten ostatni z całą szczerością zbadał warunki ceny pracy robotnika. (Nie Lassale przekręcił teoryją Ricarda, lecz p. Au jej nie zrozumiał.) Tuzinkowi ekonomiści ze zgrozą powstali przeciwko „zgniłemu prawu Ricarda“. Lecz głębiej