Strona:PL Limanowski Bolesław - Socyjalizm jako konieczny objaw dziejowego rozwoju.pdf/38

Ta strona została przepisana.

mać jeden, dwa, trzy tygodnie obniżenia się ceny przez podaż? Sprzedawca towaru: pracy nie może tego uczynić. Musi on obniżyć cenę pod egzekucyją głodu! Poruszenia więc wahadła co do tego towaru są nierównie cięższe i nierównie niższe, a o ile się zjawiają, służą tylko do tego, aby silną podnietą, którą wywierają na zwiększenie się ludności robotniczej, położenie jej zrobić często jeszcze więcej opłakanem niż poprzednio. Nie potrzeba również dalszych dowodzeń, iż stosunków tych nie może zmienić żaden „wspaniałomyślny przedsiębiorca“. Ktoby tylko spróbował coś podobnego, temu sąsiad usunie swe ramię, a wolne współubieganie, któremu nie mógłby dotrzymać kroku, zasztyletowałoby go najpierw. Przedsiębiorca wobec wolnego współubiegania patrzy zatem na robotników jako na towar![1] Robotnik jest pracą, a praca produktem niezbędnych kosztów wytwarzania.“

  1. „Niedorzeczna tylko sentymentalność — powiada p. Au przesadzona tkliwość oburzać się może na nazwanie pracy towarem. Toż nie człowiek sam, ale efekt jego pracy towarem się staje, i to zarówno u urzędnika, pracującego dla państwa, u lekarza lub uczonego, pracującego dla społeczeństwa umysłowo, jak u rzemieślnika i wyrobnika, wcielającego swą pracę w dostatek.“ Nie możesz pan wyrównać kuglarstwu logicznemu Lassalle’a. Za każdym razem uważny czytelnik złapie Cię. Towarem nazywa się rzecz, poszukiwana na targu i zależna od podaży i popytu. Czy płaca urzędnika stosuje się do tych względów. Czy urzędnik, jeśli zachoruje, nie otrzymuje płacy a nawet czasami zapomogi? Właśnie, p. Au, socyalistyczny ustrój pragnie zapewnić dzisiejszemu robotnikowi stałość płacy i stałość pozycyi, jaką dzisiaj państwo zapewnia urzędnikowi. Niech pan zajrzy do prac Schafflego, który tę kwestyją gruntownie bada. Co do lekarza i uczonego, to Mill, który lepiej od pana poznał stosunki ekonomiczne, wyraźnie powiada: „Zarobki w niektórych profesyjach płacą się według zwyczaju, nie zaś w skutek konkurencyi. Takiemi są profesyje: medyka, chirurga, adwokata i inne wyzwolone.“ Str. 382. T. I. Zasady Ekonomii politycznej, w polskim przekładzie. Petersburg, 1859.