Strona:PL Limanowski Bolesław - Socyjalizm jako konieczny objaw dziejowego rozwoju.pdf/44

Ta strona została przepisana.

W dzisiejszym ustroju społecznym własność prywatna przeważa nad własnością wspólną i nadaje całemu porządkowi charakter prywatny, osobisty, egoistyczny. W ustroju socyjalistycznym własność wspólna musi wziąć przewagę nad własnością osobistą, a skutkiem tego będzie wzmożenie się interesu publicznego, poczucia wspólności i solidarności powszechnej, panowanie prawdziwego braterstwa.[1] Wiązadłem przyszłych społeczeństw stanie się miłość,

    ustroju, a nie widzi tego, że one dzisiaj już istnieją, z tę różnicę, że pozbawieni jesteśmy widocznych korzyści nowego ustroju. Upstrzywszy sobie, że socyjaliści chcę utworzyć wszechwładny rząd i poddać się pod jego jarzmo we wszystkiem, p. Au dalejże prawić o faworyzowaniu, wyzyskiwaniu, despotyzmie i t. d. Jak gdybyśmy dzisiaj nie mieli tego wszystkiego in fortiore gradu! Radziłbym panu przeczytać: „Idées sur l'organisation sociale“ par James Guillaume. Chaux-de-fonds, 1876, która to rozprawka znalazła uznanie w szerokich kołach socyjalistycznych, a przekonasz się pan, że wstręt do rządu za daleko nawet idzie. Taż rozprawka powstrzymałaby pana z pewnością od wielu pytań. Powątpiewasz pan przytem, ażeby bez osobistej korzyści ktokolwiekby dbał o podtrzymywanie dobra publicznego. Takie powątpiewanie — przyznam się — w ustach Polaka, mówięcego o świętej miłości ojczyzny, jest conajmniej dziwnem.

  1. Kwestyją własności osobistej i wspólnej badałem szczegółowo w Komunistach. Wykazałem tam, że niepodobna dowodzić teoretycznie prawowitości własności osobistej, że przytaczane dowody jej niezbędnego istnienia nie mają siły przekonywającej, nareszcie że zarzuty, stawiane własności zbiorowej, po ściślejszem ich zbadaniu, dają się łatwo odeprzeć (str. 48—70). Pan Au dziwny wymyślił argument na uprawnienie własności osobistej, którą w ogóle nazywa własnością, lubo i własność wspólna jest także własnością (patrz Komuniści, str. 49 i przypisek 3ci na str. 51.). „Własność — powiada — jest naturalną koniecznością, bo bez niej niemożliwą byłaby wszelka konsumcyja (a zwierzęta, pasożyty i t. d.?), będąca przecież koniecznym warunkiem fizycznego istnienia, oraz moralnego i materyjalnego dobrobytu człowieka. Jest ona zarazem najważniejszym bodźcem produkcyi dostatków, boć któż zadawałby sobie trud tworzenia dostatków, gdyby nie stawały się jego własnością, gdyby nie mógł ich używać, lub