Strona:PL Limanowski Bolesław - Socyjalizm jako konieczny objaw dziejowego rozwoju.pdf/97

Ta strona została przepisana.

Młode pokolenie już odpowiedziało. Z pogardą odtrąciło podsuwany jej kielich używania, a weszło na drogę, po której stąpali Konarscy, Wiśniowscy, Dembowscy, Worcelowie, Ściegienni.
Czy może na prawdę stosunki ekonomiczne na ziemiach polskich są takie, że socyjalizm okazuje się zbyteczny a nawet niemożliwy?

Socyjalizm — jak widzieliśmy — dąży do usunięcia wyzyskiwania i nędzy. Ażali wyzyskiwanie nie odbywa się u nas na rozległą skalę i nędza nie pożera całych warstw ludności? Czyż na Szląsku Górnym nie widzimy strasznie wyzyskiwanych i znędzniałych robotników po kopalniach i fabrykach?[1] Czyż na fabrykach warszawskich dowolność wyzyskiwania nie posuwa się aż do zuchwalstwa w tak zwanem obcinaniu zarobionej już płacy? Robotnik na sztukę zarabia przypuśćmy 32 rubli miesięcznie, administracyja fabryczna nigdy mu takiej kwoty nie wypłaca, ale zawsze o kilka rubli mniej. Czyż zecerzy lwowscy, dopóki przez zmowę nie wymogli dla siebie korzystniejszych warunków i ustanowienia cennika, nie byli haniebnie wyzyskiwani, i czy dzisiaj nie dzieje się im krzywda pod wielu względami? Czy rzemieślnicza klasa po małych mieścinach nie jest skazana na śmierć głodową wobec konkurencyi wielkich miast i łatwości dzisiejszej sprowadzania towarów?[2] Czyż nędza wśród wiejskiej

  1. Patrz: Der Oberschlesische Industriebezirk mit besonderer Rücksicht auf seine Cultur und Gesundheitsverhältnisse. Von Dr. J. Schlockow. Breslau, 1876.
  2. „Maszyny, kolej i inne wynalazki przyniosły wprawdzie wielkie korzyści i ułatwienia wyższemu przemysłowi i innym ważniejszym stosunkom ludzkim, ale zabiły — można powiedzieć — przemysł drobniejszy, ręczny, a stąd namnożyły i biedy bez końca! Nie może mieć pojęcia, kto nie patrzył na to własnemi oczyma, jak ciężką a ukrytą, nędzę napotkać można u rzemieślników po małych mieścinach, którzy to da-