nia i każdy gaz, który przeniknie do pęcherzyka płucnego, bezwzględnie dosięga też krwi.
Jednak trzeba też zauważyć, że przed temi pęcherzykami leży jeszcze długi kanał oddechowy, pokryty nabłonkiem o ogólnych własnościach nabłonka przewodu pokarmowego, czyli jest zawsze wilgotny i pokryty śluzem. Ta wilgoć może pochłaniać znaczną ilość trucizn zawartych w powietrzu, dlaczego też mamy zwykle objawy działania miejscowego przedewszystkiem w tych górnych częściach dróg oddechowych. Do chłonnej działalności tych dróg oddechowych należy też prawdopodobnie i zdolność płuc do pochłaniania znacznej ilości płynów powstałych w płucach wskutek obrzęku, albo dostarczonych przez tchawicę. Wreszcie narząd oddechowy jest jedynem miejscem w ustroju, gdzie mamy też pochłanianie cząstek stałych pyłu. Znaczniejsza część tego pyłu nie dosięga pęcherzyków płucnych, zatrzymana przez śluzówki jamy nosogardzielowej i górnych części dróg oddechowych, poczem bywa wyrzucana nazewnątrz w składzie plwociny. Jednak nawet w zwykłych warunkach pewna część pyłu dostaje się do samych pęcherzyków.
Dlatego też u każdego człowieka dorosłego płuca są zabarwione na czarno, dzięki obecności w nich licznych cząsteczek węgla, pochodzącego z dymu i sadzy powietrza naszych miast.
Cząsteczki takie nie pozostają stale w pęcherzykach. Dostają się one następnie do wnętrza białych ciałek krwi częściowo znajdujących się i w plwocinie (t. zw. komórki pyłochłonne). Komórki te, dzięki swym ruchom czynnym, razem z swą zawartością przechodzą przez ściany pęcherzyków do naczyń i gruczołów chłonnych oskrzeli i płuc. W razie skupienia znacznej ilości takich cząstek w tkankach powstaje zapalenie o długotrwałym chronicznym przebiegu i w wyniku zjawia się marskość płuc. Takie stany chorobowe nazywają się pylicami.
Prawdopodobnie pewne specjalne postacie tych pylic będą odgrywały ważną rolę, jako skutki działania dymów bojowych, a przedewszystkiem mocno drażniących sternitów (dymów wywołujących kichanie).
Skóra człowieka oraz wszystkich istot przystosowanych do życia w powietrzu, jest przedewszystkiem narządem ochronnym, którego celem jest zapobiegać jakiemukolwiek wchłanianiu z powierzchni. Inne warunki mamy u istot wodnych, albo przystoso-