wanych do życia zarówno w powietrzu jak i w wodzie. Skóra kijanek łatwo wchłania trucizny z wody, żaba przez skórę pochłania wszelkie pary wraz z parami wody.
Naodwrót ani ssaki, ani ptaki nie są zdolne do pochłaniania przez skórę płynów i gazów w warunkach normalnych, t. j. składników atmosfery i rozczynów wodnych.
Podobna odporność skóry polega na obecności w powierzchownych warstwach naskórka dużej ilości tłuszczów skórnych (eterów cholesteriny). Ta sama jednak cecha skóry czyni ją łatwo przepuszczalną dla wszystkich związków rozpuszczających się w tłuszczach lub zdolnych do wytwarzania wraz z niemi płynnych zawiesin.
W tych warunkach drobne cząsteczki zawarte w tłuszczu przedostają się przez ujścia gruczołów łojowych i potowych do dolnych żywych warstw naskórka, albo do nabłonka gruczołów. W ten sposób tłumaczy się chłonienie przez skórę rtęci, srebra, olejków eterowych, chloroformu i t. d. a z pośród chemicznych środków bojowych iperytu, luizytu i wszelkich trucizn drażniących skórę.
Bardziej zdolne do wchłaniania są śluzówki dostępne zzewnątrz: śluzówka jamy ustnej, nosa, gardzieli, wysłane wielowarstwowym nabłonkiem żywym, albo częściowo zrogowaciałym. Takie śluzówki podobne są do skóry zwierząt wodnych. Bardziej zastosowaną do wchłaniania rozczynów wodnych jest śluzówka prostnicy i dolnych części jelit grubych, co umożliwia dostarczanie lekarstw tą drogą, jak również daje powód do zatruć przez lewatywę.
Zmienioną częściowo w swych właściwościach skórą jest też, bardzo czuła na podraźnienie, spojówka i jeszcze czulsza rogówka oka. W tym wypadku mamy przedewszystkiem do czynienia ze zmianami o charakterze przeważnie miejscowym w zależności od małej objętości worka spojówki i od stałego prądu łez usuwającego z tego worka obce substancje. Ani oko, ani ucho nie przedstawiają drogi dla zatruć ogólnych.
Ze wszystkiego, co tu było powiedziane, wynika, że zasadniczą podstawą przenikania trucizny do krwi, o ile nie chodzi o bezpośrednie wstrzykiwania dożylne, jest zawsze przenikanie