tylko dlatego, że teraźniejsza kula karabinowa jest mniej odpowidnia do tego celu niż wiotka strzała łuku lub dmuchawki. Tam, gdzie orężem pozostały strzały, utrzymało się również używanie trucizn celem ich zatrucia.
Stosowane w starożytnych czasach zatruwanie dostarczonych wrogowi środków żywności w czasach nowszych wyszło z użycia, nawet w wojnie niekulturalnych narodów, z powodu wielkiej trudności wykonania takiego zadania, a przedewszystkiem wskutek braku w odpowiedniej chwili potrzebnych ilości trucizny. W starożytności przykładów takich zatruć mamy cały szereg, aż do czasów wojen krzyżowych (zatrucie krzyżaków przez Michała Komnena). Czy ten sposób nie zostanie użyty w przyszłości, teraz jeszcze trudno powiedzieć. Prawdopodobnie będzie on zastosowany, jeżeli do tego celu okaże się zdatnym jakiś łatwo dostępny środek bojowy. Możliwe jest, że do tego celu nadadzą się organiczne związki arsenowe, których dokładne badanie jest jednem z najaktualniejszych zadań teraźniejszej chemji środków bojowych.
Musimy pamiętać, że ani Hannibal, ani Filip Macedończyk, ani Juljusz Cezar ani Belizarjusz, ani Fryderyk Barbarossa, nie mówiąc już o mniej sławnych wodzach, nie wstydzili się używania trucizn.
Większe znaczenie ma zatrucie wody. Jest bardzo prawdopodobne, że podczas ostatniej wojny czyniono próby dostarczania do źródeł wodnych obszaru zajętego przez wroga zarazków chorób zakaźnych, mianowicie tyfusu i cholery. Z czasów wojen prowadzonych przeciw tubylcom Afryki i Australji mamy cały szereg ścisłych danych tyczących się zatruwania bardzo nielicznych źródeł w bezwodnej pustyni. Psucie wody wszelkiemi możliwemi sposobami podczas oblężenia wroga było stale używane aż do ostatnich czasów. Mamy na to jaskrawe przykłady z czasów anglo-burskiej wojny.
Czy okaże się możliwe zatrucie pokarmu i wody na obszarze zajętym przez wroga zapomocą odpowiednich sposobów zatruwania powietrza, pokaże przyszłość; narazie takich środków nie znamy.
W każdym razie zatrucie powietrza jest najużyteczniejszym ze sposobów zastosowania trucizn bojowych. Rozpoczynając od zwykłego dymu, używanego celem zmuszenia wroga do ucieczki z pewnego schroniska i kończąc na najbardziej złożonych środkach doby najnowszej, mamy w dziejach ludzkości cały szereg danych, wskazujących na stosowanie takiego rodzaju środka walki. Tak np.
Strona:PL Lindeman-Toksykologja chemicznych środków bojowych.djvu/173
Ta strona została przepisana.