wrotnym kierunku. Jeżeli postawimy koło pyska zwierzęcia maskę do usypiania, zwilżoną odpowiednim płynem, albo lepiej, jeżeli głowa tego zwierzęcia będzie się znajdowała w pęcherzu gumowym szczelnie przylepionym do szyi, przez który przepuszczano prąd powietrza ze stałem stężeniem badanej trucizny, będziemy mieli warunki, w których do płuc i oskrzeli (dolnych części, leżących poniżej krtani) może się dostać tylko niezatrute powietrze, a wszystkie obserwowane zjawiska będą zależne wyłącznie od podrażnienia górnych dróg oddechowych. W ciągu długotrwałych doświadczeń ilość powietrza, znajdująca się w naczyniu, może być za mała wskutek czego powstanie nagromadzenie CO2 i brak tlenu. Ażeby temu zapobiec do przyrządu dołącza się system zastawek, dzięki któremu prąd powietrza jest możliwy
Rys. 11.
Aparat Mayer’a do badań skutków podrażnienia górnych dróg oddechowych. Do tchawicy zwierzęcia (królika) wstawiono dwie rurki: jedna w kierunku do płuc, druga do górnych części narządów oddechowych. Obie rurki połączono z dużą butlą A. napełnioną czystem powietrzem. Rurka połączona z płucami otwiera się swobodnie, na rurkę zaś połączoną z górnemi oddziałami, przymocowano pęcherz gumowy B. Do tego naczynia idzie rurka C połączona z wymienionym przyrządem Mayer’a celem otrzymania krzywej oddechu. Na pysk zwierzęcia nałożono maskę respiracyjną, połączoną z naczyniem D, zawierającem odpowiednią mieszaninę powietrza i trującego środka, do którego biegnie stały prąd powietrza z gazomierza.