które są w stanie wywołać wymioty niezależnie od kaszlu, albo też drogą odruchową, drażniąc zakończenia nerwu błędnego, przedewszystkiem w żołądku i w gardzieli, albo bezpośrednio działając na ośrodek tego odruchu w rdzeniu przedłużonym. Ostatniego rodzaju trucizną jest np: apomorfina. Czy pewne trucizny bojowe mają zdolność bezpośredniego drażnienia ośrodka, czy też wszystkie działają wyłącznie przez podrażnienie powierzchni alarmowych (w wypadkach wprowadzenia trucizny z pominięciem przewodu pokarmowego, takie działanie może być skutkiem wydzielenia trucizny przez śluzówkę żołądka), tego dotychczas jeszcze nie wiemy. W każdym razie pewnych środków używano specjalnie do wywoływania wymiotów. Takiemi środkami są etylokarbazol i dwuchlorek fenylokarbiłaminy. Skuteczność ich jednak ulega pewnej wątpliwości. Te same związki były używane także do innych celów, mianowicie: dwuchlorek fenilokarbiłaminy (feniloimidofosgen) jako lakrymator, a etylo karbazol jako sternit (w niemieckich pociskach Blaukreutz w mieszaninach z pochodnemi arsenowemi).
Feniloimidofosgen C6H5NCOCl2 zabija króliki w stężeniu 2 — 6/M3. W mniejszych stężeniach (1/M3) zwierzęta zdychają dopiero po kilku dniach, wskutek znacznego zapalenia oskrzeli.
Etylo karbazol
C6H4 C6H4 |
> N.C2H5 |
jest dość słabą trucizną skórną, lecz wywołuje również podrażnienie górnych dróg oddechowych: kaszel, kichanie i wymioty. Stężenie 1 — 2/M3 zabija psy w ciągu 2 — 3 dni przez powstanie zmian w narządach oddechowych podobnych do tych, które zauważono w zatruciu chlorem. Podskórne wstrzykiwania 0,01 — 0,02 p. k. zabijają w ciągu 4 — 9 godzin. Należy on raczej do środków duszących niż do prawdziwych womitatorów. Używanie obydwóch związków jako środków bojowych było tylko przejściowe.
Wymioty, wywołane przez te dwa środki, są oczywiście pochodzenia odruchowego.
Do środków odruchowych, których działanie jest jeszcze zupełnie niewyjaśnione, należy nieliczna grupa środków wywołujących stratę uczucia równowagi. Francuzi określili ich jako poisons labyrinthiques, chociaż nie posiadamy żadnych podstaw, żeby uznać, iż te trucizny miały istotnie zdolność do uszkodzenia labiryn-