dział zupełnie, w jaki sposób należy okazywać miłość takiej kobiecie jak Ruth. Szczególnie skrępowany czuł się swojem dość bogatem doświadczeniem z innemi, tak bardzo niepodobnemi do Ruth
kobietami. Tamte wiedziały dużo o życiu, miłości,
miłostkach, podczas gdy ta nie miała o tem wszystkiem pojęcia. Przedziwna niewinność Ruth onieśmielała chłopaka, mrożąc mu na wargach każde gorętsze słowo i przekonywając uparcie, że jest niegodnym. Pozatem, wiązało go coś więcej jeszcze:
oto sam kochał po raz pierwszy. Lubił kobiety za
swej marynarskiej przeszłości, niektóre czarowały
go nawet — ale nie wiedział co znaczy kochać kobietę. Wystarczyło przecie gwizdnąć, beztrosko,
władczo, a przychodziły same do rąk. Bywały rozrywką, zapomnieniem, przypadkiem, bywały częścią wielkiej gry męskiego życia, lecz częścią raczej małą. A oto teraz, po raz pierwszy, mężczyzna
pełen był błagania, tkliwości, pokory i zwątpienia.
Nie znał sposobów miłości ani słów, któremi ona
przemawia — a równocześnie trwożyła go przejasna dziewiczość tej nowej kobiety.
Oddawna już, poznając nieskończoną rozmaitość
świata, żyjąc w wirze wiecznie zmiennych jego
barw, Martin przyjął jako zasadę postępowania, że
jeśli grać należy w grę nieznaną — lepiej przyjrzeć
się najpierw, jak grają inni. Wychodził na tem doskonale i znakomicie nauczył się obserwować. Umiał
badać grę, której nie znał, i czekać aż nadejdzie
chwila odpowiednia dla wejścia w szranki. To tak,
Strona:PL London - Martin Eden 1937.djvu/259
Ta strona została przepisana.