Ta strona została przepisana.
daktor, — że jak na poetę, to pan jest też wcale niczego. Czy można wiedzieć, gdzie się pan nauczył
tego pięknego cross’a?
— Tam, gdzie pan swego pół-Nelsona — odrzekł
Martin. — A jednakże oko będziesz pan miał sine
przez dobre kilka dni.
— Mam nadzieję, że szyja nie będzie panu
zbytnio dolegała — wyraził swe szczere życzenie
redaktor. — A cobyś pan powiedział, gdybyśmy tak
wszyscy razem zaszli gdzie na kieliszek?
— Przegrałem, niema rady, pójdę — przyjął
Martin.
Tak więc złodzieje pili z okradzionym i zgodzili
się szybko a polubownie, iż zwycięstwo osiągnęli
silniejsi, to też piętnaście dolarów za „Peri i Perły“
należy się prawnie redakcji „Szerszenia“.