jej przeznaczenia. W chwili, gdy ją kupował, subjekt spojrzawszy na paznokcie klijenta, zaproponował pilnik, i w ten sposób Martin stał się posiadaczem jeszcze jednego przyrządu toaletowego. Przejrzawszy kiedyś w księgarni dziełko o pielęgnowaniu ciała, Martin niezwłocznie zorganizował sobie codzienną zimną kąpiel, ku zdumieniu poczciwego Jima i wściekłości p. Higginbothama, który nie darzył sympatją paniczykowatych wymysłów i na serjo zastanawiać się począł, czy by nie zażądać od Martina dodatkowej opłaty za wodę. Następna reforma dotyczyła fasonu spodni. Obecnie, kiedy Martina interesować poczęły podobne kwestje, zauważył szybko różnicę pomiędzy wydętemi na kolanach spodniami ludzi klasy robotniczej, a prostą linją od kolan do stóp ubrań mężczyzn ze sfer kulturalniejszych. Dowiedział się, skąd to pochodzi i zburzył kuchnię siostry w poszukiwaniu żelazka i deski do prasowania. Zaczęło się od niepowodzenia. Pierwsze spodnie spalone zostały w sposób beznadziejny, wobec czego kupić musiał nowe, co jeszcze bardziej zbliżyło dzień wyruszenia na morze. Zmiany jednak sięgnęły głębiej, nie ograniczając się do reformy powierzchowności. Martin wprawdzie palił jeszcze, ale już przestał pić. Dotychczas zdawało mu się, że picie jest zajęciem najgodniejszem mężczyzny. Pysznił się ze swej mocnej głowy i umiejętności zwalania pod stół pijanych kamratów. Obecnie, ile razy spotkał starych kolegów marynarzy, a wielu było ich w San-Fran-
Strona:PL London - Martin Eden 1937.djvu/80
Ta strona została przepisana.