Strona:PL London Biała cisza.pdf/28

Ta strona została przepisana.

że przez dwa następne dni osada nie wychodziła wcale na połów ryb. A nazajutrz zrana Magdalena otrząsnęła ze swoich mokassynów piasek Dolnej rzeki i udała się w łodzi męża na Górną rzekę, gdzie zamieszkali w miejscowości, zwanej Dolnym Krajem.
W ciągu następnych lat była dobrą żoną, dzielạc z mężem wszelkie trudy i chodząc koło jego gospodarstwa. Udało się jej naprowadzić go na drogę cnoty, tak, że nauczył się nawet robić oszczędności ze złotego piasku i pracować ze wszystkich sił. Koniec końców uśmiechnęło się do niego szczęście; został bogatym człowiekiem i zbudował sobie chatę w Sirkle-City. Bogactwo i wspaniałość jego były tak wielkie, że ludzie, odwiedzający jego dom, spoglądali nań oczyma, pełnemi zawiści.
Ale Północ zaczęła zwolna dojrzewać i pojawiły się rozrywki, właściwe cywilizowanym okolicom. Dotychczas Południe wysyłało tu tylko swych synów, teraz zaczęły się też ukazywać córki. Nie były to siostry ani żony poprzednich przybyszów, niemniej jednak potrafiły wbić w głowę mężczyznom nowe ideje i wogóle podnieść całą skalę życia w charakterystycznym dla siebie kierunku. Żony indjanki przestały bywać na wieczorach tanecznych i z chichotem skakać pośrodku koła w charakterystycznych amerykańskich pląsach. Zamknęły się we wrodzonym sobie stoicyzmie i siedząc w swych chatach, pokornie patrzyły, jak królują ich białolice siostry.