Strona:PL London Biała cisza.pdf/37

Ta strona została przepisana.

nowisko. Pewnego razu, na balu u gubernatora, Malmut Kead zwrócił uwagę na maleńkie nóżki mistress Eppinhall, a teraz przyszło mu na myśl, że poza swoją urodą, jest ona jeszcze tak dobra i mądra, iż można ją bez ceremonii poprosić o wyświadczenie drobnej przysługi.
Gdy wrócił do domu, Magdalena wyszła na chwilę do drugiego pokoju. A kiedy znowuż się ukazała, Prins’a ogarnęło poprostu zdumienie.
— Ach, tam do diabła! — zawołał z zachwytem. — Ktoby to mógł przypuścić! Ty, ty, mała czarodziejko! Przecież nawet moja siostra...
— Pańska siostra jest angielką, a więc ma, naturalnie, angielską nogę, — odezwał się Malmut Kead. — A tymczasem plemię, z którego pochodzi Magdalena, odznacza się niezwykle małemi nogami. Mokassyny pozwoliły jej nodze normalnie się rozwinąć, i nie zdeformowały jej, tem więcej, że w dzieciństwie nie była zmuszona podróżować pieszo po śniegu.
Prins jednak, mimo wyjaśnienia, nie przestawał się zachwycać. Zachwycał się również Harringtone, ale widocznie, został dotknięty w swoich uczuciach handlowca, ponieważ, spoglądając na posągowo utoczone nóżki Magdaleny, wciąż mruczał pod wąsem: „jedna strzelba, jedna kołdra i dwadzieścia butelek wódki! No, no!“
Magdalena była żoną złotego króla, dla którego nie stanowiło najmniejszej różnicy kupić jej odrazu dwa tuziny drogich, modnych strojów, a jednak nogi jej nie zaznały dotychczas innego obuwia, jak