Strona:PL Lope de Vega - Don Felix de Mendoza.djvu/21

Ta strona została przepisana.

z rozkazu króla do Saragossy: znowu ona okazała się na iego dworze. Xiąże ten, zawsze czuły na iéy wdzięki, staie się przyczyną niespokoyności moiéy...

Alonzo.

Niespokoyność twoia, Mości Hrabio, nie iest gruntowną, powinieneś więcéy obiecywać sobie z miłostek Króla — On może zaślubić siostrę Hrabiego de Tortosse, bez naruszenia własnéy powagi; zdziałać może, iż będąc piérwszym Hetmanem Aragonii, piérwsze osiądziesz miéysca: krew bowiem, z któréy pochodzisz, czyli w świetności nie równa się królewskiéy?

Hrabia.

Polityka temu królowi inny wybor zaleca. Lękam się miłości która obraża móy honor, a tém bardziéy iestem nieszczęśliwszym, iż niezdołam zakryć wstydu moiego, który śmiercią tylko przypłacę.

Alonzo (szukaiąc czegoś po kieszeniach).

Polegay, Panie, na Elwirze... Jéy cnota...

Hrabia.

Jéy cnota! ta słaba zasłona, długoż się będzie mogła oprzeć młodemu i rozkochanemu królowi! Nie znasz ty, iak widzę, serca ludzkiego, nie znasz smutnéy iego skłonności, a szczególnie wówczas, kiedy miłością oddycha.