Ta strona została przepisana.
stąd wypada, i tak nawet należy, abyś i ty także mnie kochała...
Beatrixa.
Chceszże mi się podbbać?
Ramir.
Wątpić o tem niepowinnaś.
Beatrixa.
Czy tak? lecz ia się lękam...
Ramir.
Czego?
Beatrixa.
Kochać cię...
Ramir.
Bez żartu, znaydziesz w osobie moiéy człowieka umieiącego nagradzać.
Beatrixa.
Jak to nagradzaiącego? ty iesteś wzorem, iesteś oryginałem...
Ramir.
(na stronie) Figura moia podobała się iéy — (głośno) Prawdziwie, nie chwaląc się, mówię, w Toledzie byłem bożyszczem dam dobrego gustu.
Beatrixa.
Bardzo wierzę; lecz bądź łaskaw, powiedź mi panie Ramirze, czy zwykłeś kochać z czułością; czy tylko wynurzaniem tkliwych swych uczuć, zaspakaiać się wolisz?