Strona:PL Lope de Vega - Don Felix de Mendoza.djvu/63

Ta strona została przepisana.
SCENA  XII.
DON FELIX i ELWIRA.
Don Felix (zbliżaiąc się do ganku).

Cst... cst... cst... cst...

Elwira (z ganku)

Kto tu? Czy to ty Don Felixie?

Don Felix.

Tak, to ia iestem Pani. Rozmawa, którą rywal móy ma mieć z tobą, miesza mi władzę rozumu; okropne poruszenia zazdrości, mną miotaią. Lękam się aby godność iego...

Elwira.

.

Chcę cię zapytać o iedną rzecz Don Felixie: Jeślibyś był na moiém miéyscu, to iest siostrą Wielkiego Hetmana Aragonii, i gdyby dway zalotnicy twoi; ieden z nich Król, drugi zaś kawalerzysta Kastyliyski z kraiu swego wywołany, komużbyś dał pierwszeństwo?

Eon Felix.

Królowi, Pani; gdyż miłość moia iak widzę darmo się zapala; iest to płomień w śród deszczu rozniecony. Ach! nie zdołam, nie zdołam mu przeszkodzić!..

Elwira.

Dobrze więc Don Felixie — idę za twoią radą, i przenoszę Króla nad Kastylczyka.