Ta strona została przepisana.
(Król się zbliza do ganku, a Don Felix powraca do Ramira).
Ramir.
Czy to Pan?..
Don Felix.
Tak... Ach, Ramirze!
Ramir.
Cóż się tam Panu przytrafiło?
Don Felix.
Jestem wzgardzony! Elwira z gniewem wyrzekła, iż nade mnie Króla przenosi!
Ramir.
Co za impertynentka!.
Don Felix.
Jestem w rospaczy!
Ramir.
I ia w rospaczy; poprzewracano bowiem wszystkie nasze rzeczy, moiéy zaś butelce kilka miłośnych dano całusów.
Don Felix.
Milcz — słyszę iakiś szelest.