Strona:PL Lope de Vega - Komedye wybrane.djvu/140

Ta strona została przepisana.
Tello (do Elwiry).

Napróżno-byś teraz łzami
Mą wściekłość złagodzić chciała.
Już miałem oddać im ciebie,
Lecz skoro z takiem zuchwalstwem
Urągać śmiałaś mi hardo;
Więc choćbym gwałtu miał użyć,
Ulegniesz — jak jestem Tello!...

Felicyana.

Czy mnie tu nie widzisz, bracie?

Tello.

Chcę honor jéj mieć — lub życie!

Felicyana.

I jak tu dziewczynę biedną
Z szaleńca rąk oswobodzić?!...

(Wychodzą.)




SCENA  VII.
Przed zamkiem Don Tella.
Celio, Julio i służba — późniéj Nuńo i Sancho.
Julio (za sceną).

O! tak się płaci hultajom
Za hardość i za zuchwalstwo!

Celio (za sceną).

Wypędzić ich precz z pałacu.

Służba (za sceną).

Wypędzić!...

(Uciekając wbiegają Sancho i Nuńo.)
Sancho.

Zabijcie mnie już!...
O gdybym szpadę posiadał!...

Nuńo.

O strzeż się, ten człowiek podły
Jest gotów cię zamordować!...

Sancho.

I cóż mię życie obehodzi!...

Nuńo.

Na wszystko czas jest lekarzem.