Strona:PL Lope de Vega - Komedye wybrane.djvu/154

Ta strona została przepisana.
Tello.

Jeżeli rąk wam nie złączył
Małżeństwo więc nie istnieje.

Sancho.

Czy było czy nie — to mniejsza,
Król kazał wręczyć to pismo,
Pisane monarchy ręką.

Tello.

Drżę z gniewu.

(Czyta.)
„Natychmiast po otrzymaniu tego listu oddasz bezzwłocznie biednemu rolnikowi żonę, którąś mu porwał. Pamiętaj, że o wierności wasalów król wtedy przekonać się może, gdy są od niego zdaleka, i że monarcha zawsze jest blisko, gdy idzie o ukaranie występnych.
Król.“

Coś ty mi przyniósł?

Sancho.

List króla do ciebie, panie.

Tello.

Cierpliwość moja bez granic!
Nędzniku, więc ty przypuszczasz,
Że lękam się twojéj skargi?
Czy wiesz, kto jestem?

Sancho.

Tak, panie,
I cnocie twojéj ufając,
Przynoszę to pismo, które
Nie krzywdzi pana, jak mniemasz,
Lecz tylko jest pismem łaski
Monarchy kastylijskiego.

Tello.

Więc gdyby nie ten list króla,
Rozkazałbym cię i twego
Kolegę...

Pelagiusz.

O święty Pawle!

Tello.

Powiesić na murach zamku.

Pelagiusz.

To nie jest dzień mych imienin[1]
A sztandar będzie za brzydki!

  1. Aluzya do łańcuszków i wstążek, które się dają w Hiszpanii na wiązanie.