Ta strona została przepisana.
Hrabia.
Lecz, królu...
Król.
Rzecz już skończona!...
Każ powóz do bramy parku
Sprowadzić...
Hrabia.
Pałac dla ludu
Otwarty — łatwo spostrzegą.
Król.
I cóż ztąd?... Służba niech powie,
Żem chory.
Henryk.
Może-by lepiéj...
Król.
Dość tego... nie cofnę planu.
Hrabia.
Racz chociaż wyjazd odłożyć,
Dopóki o twéj chorobie
Kastylii nie uprzedzimy.
Król.
Wieśniacy...
Sancho.
Potężny królu...
Król.
Dotknięty gwałtem Don Tella,
Uporem i okrucieństwem,
Pojadę sam go ukarać.
Sancho.
Ty panie!... a tożby z ujmą
Dla twojéj było korony.
Król.
Wróć zaraz... dom swego teścia
Przygotuj i ani słowa
O tém, co zaszło, nikomu
Nie powiesz pod karą śmierci!...
Sancho.
Tak żądasz, stanie się, królu.
Król (do Pelagiusza).
A ty zaś pomnij, że gdyby
Nazwiska mego kto żądał,
Odpowiedz: szlachcic kastylski!...