Strona:PL Lope de Vega - Komedye wybrane.djvu/165

Ta strona została przepisana.

Będzie z pewnością,
A ciebie podług twych zasług
Oceni...

Nuńo.

I świat pozwala
Na taką praw poniewierkę,
By nędzarz miał bogaczowi
Oddawać honor swój, milcząc?!
Przyjemność tylko dlań prawem
W jéj imię wszystko obala!...

(Wychodzi.)




SCENA  VI.
Celio, Don Tello.
Tello.

Hej! Celio!

Celio. (wchodząc).

Słucham.

Tello.

Natychmiast
Zaprowadź ją, gdzie kazałem.

Celio.

Seniorze, pomyśl, co czynisz?...

Tello.

Kto ślepy — patrzeć nie może.

Celio.

Gwałt taki jest okrucieństwem.

Tello.

Nie miała dla mnie litości...
I jażbym gwałtu nie użył?!

Celio.

Przeciwnie... uczcić należy
Jéj czystość i jéj obronę.

Tello.

Dość tego... rozkoszy pragnę...
Przekleństwo méj cierpliwości!
Mam dłużéj znosić pogardę?!...
Tarkwiniusz nawet godziny
Nie czekał i — nim jutrzenka
Zabłysła — już dopiął celu!