Strona:PL Lope de Vega - Komedye wybrane.djvu/167

Ta strona została przepisana.
Sancho.

Więc ona ciągle w więzieniu?...

Pelagiusz.

To fraszka, ktoś niezadługo
Przybędzie...

Sancho.

Milcz, Pelagiuszu.

Pelagiusz (na stronie).

O palcach dwóch zapomniałem!...

Joanna.

Powraca Nuńo.




SCENA  VIII.
Nuńo. — Ci sami.
Sancho.

Mój ojcze...

Nuńo.

I cóż, mój synu?...

Sancho.

Powracam
Szczęśliwszy do usług twoich...

Nuńo.

Szczęśliwszy? czemu?

Sancho.

Niebawem
Przybędzie tu sędzia śledczy.

Pelagiusz.

Tak, sędzia...

Sancho.

Milcz, Pelagiuszu!

Pelagiusz (na stronie).

O palcach znów zapomniałem.

Nuńo.

Przybędzie z licznym orszakiem?

Sancho.

Dwóch ludzi.

Nuńo.

Nie łudź się, synu,
Daremne twoje wysiłki!...
Potężny władca téj ziemi,
W pieniądze i w broń bogaty,