Strona:PL Lope de Vega - Komedye wybrane.djvu/194

Ta strona została przepisana.

Archidon w ręce Mediny,
Starszego wiekiem i czynem.
Gonzalo również się przyda
Na miejscu znów adalida,
Dla zuchów takich... jedyném...

Król.

Tak będzie!...

Busto.

Głos mój nie długi,
Bo jeszcze śmiem błagać o to,
Byś z godną, króla szczodrotą.
Nagradzał podług zasługi!...

Król.

Dość!... mądre twéj rady słowo
Na duszę wstydem mi padło!

Busto.

W to prawdy mojéj zwierciadło
Spójrz, królu.

Król.

Sercem i głową
Już względy zdobyłeś moje.
Chcę, żebyś jeszcze w téj dobie
W pałacu zajął pokoje.
Żonatyś?...

Busto.

Nie! Mam przy sobie
Swą siostrę, któréj wesela
Wprzód pragnę, nim się ożenię.

Król.

Chcę spełnić twoje marzenia.
Jéj imię?

Busto.

Donna Estela.

Król.

Tak bardzo promieniejące,
Że dla niéj pragnąłbym szczerze
Na męża wynaleźć słońce!...

Busto.

Człowieka niech król wybierze,
Bo-ć siostra ziemską jest gwiazdą.

Król.

Wybrawszy godnego męża,
Chcę miłe stworzyć jéj gniazdo.