Koroną grodów i złotem,
A piękną rączkę twą... potem..
Jednemu da z dygnitarzy,
Którego świetność nazwiska
Twych dziadów sławę uwieńczy!
A herb Taberów młodzieńczy
Nieznany splendor pozyska!...
Cóż na to Estella powié?...
I pytasz, nędzniku hardy?...
Wstrętnemu jak ty posłowi
Dam tylko... ślinę pogardy!...
Na honor!... szlachetna para!...
Rodzeństwo godne jest siebie:
W niém cnota rzymian prastara
Na naszém zakwita niebie.
Czyż król w tém sercu ze stali
Namiętność kiedy rozpali?...
Wytrwałość — potęgą młota —
Najtwardsze skały roztrąca!...
Wybornie... wszak to służąca...
Kosztowne dary... to wrota,
Któremi kto chce zdobywa
Lukrecye w lot... błyskawicą...
Zkąd jesteś?...
Jam niewolnicą
W tym domu.
Tak?...
Nieszczęśliwa,
Dla któréj śmierć lub więzienie...