Strona:PL Lope de Vega - Komedye wybrane.djvu/211

Ta strona została przepisana.
Busto.

A kto jest tam?

Król.

Mężczyzna!...

Busto.

Mężczyznę mam
W mieszkaniu o takiéj porze?!...
Nazwisko?...

Król.

Precz ztąd!...

Busto.

O panie!...
Po ostrzu szpady wyjdziesz ztąd.

Król.

Ze szpadą precz!...

Busto.

Wprzód spełnię sąd!...
Boś mojéj siostry mieszkanie
Znieważył!... Kto ty jesteś, mów,
Bo zginiesz?...

Król.

Puść mię bez zwłoki!...

Busto.

Ja tutaj głoszę wyroki!...

Król.

Jam szlachcic i... nie żądaj słów...
Twój honor nie jest skalany,
Jam chciał go zwiększyć jedynie!...

Busto.

W ten sposób?!...

Król.

To moje plany!...

Busto.

Do miecza!... niech krew popłynie!...
Cóż, prawiąc mi o honorze,
Tak w płaszczu kryjesz się cały?...
Czy sądzisz, że dla méj chwały
Zniewaga przydać się może?!...
Do broni!... bo w duszy méj wre!...
Zabiję!...

Król.

Stój!... król przed tobą!...