Strona:PL Lope de Vega - Komedye wybrane.djvu/214

Ta strona została przepisana.
(głośno.)

Tak panie!... to prawda szczera!...

Busto (n. s.).

Wiera teraz, co méj osobie
Zagraża!... (głośno) Tyś otworzyła?...

Matylda.

Wolności darem złudzona
Uległam...

Busto.

Wolność tak miła!...
Estella wié o tém?...

Matylda.

Ona?!!...
Toć żarem swoich płomieni
Na węgiel-by mię spaliła.

Busto.

Tak sądzę; blasku jéj siła
Trwać będzie... już się nie zmieni,
Gdy gwiazdy przyjęła miano!

Matylda.

Ona jest gwiazdką wybraną,
Jéj blask potężny a szczery
Słonecznem światłem się pali!...
Zaledwie król wszedł do sali
I oddał mi te papiery,
Pan przybył...

Busto.

Co one znaczą?...

Matylda.

Dukatów tysiąc dochodu
I wolność...

Busto.

Nie umrzesz z głodu!...

(n. s.)

Honorem Busta... rozpaczą...
Téj łaski dar zapłacony!...

(Głośno).

Pójdź za mną!...

Matylda.

A dokąd, Panie?...

Busto.

Do króla... na posłuchanie!...