Strona:PL Lope de Vega - Komedye wybrane.djvu/226

Ta strona została przepisana.

Król winien? sądzić mam pana?
Jest prawem posłuszeństwo sług!...
Gdy winien — niech skarze go Bóg,
Ty gwiazdko przebacz świetlana!...
Już nigdy się nie ukoję
Po gwiazdki lubéj utracie!...




SCENA  XI.
Ulica.
Busto, Don Sancho.
Busto.

Nakoniec!... a witaj, bracie!...

Don Sancho (n. s.).

Któż zgłębi cierpienia moje!
On z życiem przychodzi do mnie,
A ja go mam zamordować!...

Busto.

Już siostrę przed ołtarz prowadź!...

Don Sancho (n. s.).

O któż tak cierpiał ogromnie!...
I ja mam zabić człowieka,
Którego tak ukochałem,
Pożegnać się z ideałem?!...
Wszystkiego Ortiz się rzeka!...

Busto.

Zaślubin akt już zawarty!...

Don Sancho.

Nic z tego... ja cofam słowo!...

Busto.

Co słyszę?... powtórz nanowo...
Do kogo zwracasz te żarty?...

Don Sancho.

A więc do ciebie... Tabery...

Busto.

Jeżeli wiesz, żem Tabera,
Głos w piersiach ci nie zamiera?...

Don Sancho.

A właśnie dlategom szczery!...