Strona:PL Lope de Vega - Komedye wybrane.djvu/228

Ta strona została przepisana.
SCENA  XII.
Wchodzą dwaj pierwsi alkadowie Don Pedro de Guzman, Farfan de Ribera i inne osoby, późniéj Arias.
Don Pedro.

Stój!

(wstrzymuje go)
Don Sancho.

Czemu wstrzymujesz mą dłoń,
Gdym szczęściu sam wykopał grób!...

Don Farfan.

Mów jaśniej!...

Don Pedro.

Co znaczy ten trup?

Don Sancho.

Jam brata wepchnął w śmierci toń
Tak, widzisz we mnie Kaina,
Co życie wydarł Ablowi!...
Cóż jeszcze-ście nie gotowi?...
Nikt głowy mojéj nie ścina?...

Don Arias (wchodząc).

A co to?...

Don Sancho.

Zbrodnia straszliwa...
Honoru widmo złowieszcze
Schwyciło świat w swoje kleszcze...
Niech król się dziś przekonywa,
Że u nas czyn... za słowami...
Im wierni, gardzim Gwiazdami,
Targając bratnie ogniwa!...

Don Pedro (do Ariasa).

On wydarł życie Taberze.

Don Arias.

Ohydny czyn rozbestwienia...

Don Sancho.

Prowadźcie mię do więzienia!...
Niech Ortiz karę odbierze!...