Strona:PL Lope de Vega - Komedye wybrane.djvu/50

Ta strona została przepisana.
SCENA  III.
Książę, Fryderyk i Batin.
Książę.

Bez względu na to, chciałbym ci
Małżeństwo zaproponować,
Nie nazbyt od serca twego
I naszych państw oddalone.

Fryderyk.

Aurora może?

Książę.

Myśl moję
Wyprzedzasz w chwili wyznania,
Jak gdybyś jedno czuł ze mną.
Radziłem się najmądrzejszych
Doradców moich i wszyscy
Przyznają, że to małżeństwo
Twą krzywdę hojnie nagrodzi.

Fryderyk.

Nie znają mojego serca
I mówić śmią, żem skrzywdzony,
Gdy nie ma przyczyn obrazy.
Wszak wiedzą, że nigdym nie był
Małżeństwu twemu przeciwny
I owszem, ja go pragnąłem
Dla ciebie.

Książę.

Wierzę ci, wierzę.
Uległość twoję, mój synu,
Opłacam troską sumienia.

Fryderyk.

Na dowód, że twe małżeństwo
Nie budzi we mnie zgryzoty
I że twéj miłości pragnę,
Wybadam zamiar kuzynki,
I jeśli ona się zgodzi,
Jak pragniesz — zrobię.

Książę.

Jéj słowo
Sam z ust Aurory posiadam.