Ta strona została przepisana.
Książę.
Dosyć.
Fryderyk.
Na chwilę.
(Książę wychodzi)
SCENA IV.
Fryderyk i Batin.
Batin.
O! zręcznie zdobywasz łaskę
Książęcia.
Fryderyk.
Chcę téj niełaski,
By zwiększyć swoję niedolę.
Wszak rozpacz moja tak wielka,
Że teraz nic mi już więcéj
Prócz śmierci nie pozostało,
A jeśli umrę, to chciałbym
Zmartwychwstać potysiąckrotnie,
By umrzeć znów tyle razy.
Batin.
Gdy hrabia ani żyć teraz,
Nie pragniesz ani umierać,
Więc dzisiaj życia i śmierci
Zostałeś hermafrodytą!
Z niewiasty on się i z męża,
Ty z życia składasz i śmierci;
Bo tak cię smutek owładnął,
Żeś ani martwy, ni żywy.
Lecz przebóg, widząc tę rozpacz,
Zmuszony jestem poprosić
Lub o przyczynę nieszczęścia,
Lub wreszcie o pozwolenie
Odejścia na takie miejsce,
Gdzie wierność wynagradzają.
Daj rękę twoję.
Fryderyk.
Batinie,
O gdybym chciał wyznać troskę,
Możliwą byłaby ona